Szwajcarski resort sprawiedliwości odrzucił wniosek Romana Polańskiego o zwolnienie go za kaucją z aresztu - poinformowała we wtorek agencja Associated Press. "Naszym zdaniem, wciąż jest bardzo wysokie ryzyko, że on ucieknie i że zwolnienie za kaucją lub inne kroki (poczynione) po zwolnieniu nie mogą zagwarantować obecności Polańskiego podczas procedury ekstradycyjnej" - powiedział rzecznik ministerstwa Folco Galli.
W poniedziałek rzecznik informował, że wniosek, który Polański złożył do resortu sprawiedliwości 29 września, jest niezależny od odrębnego wniosku o zwolnienie złożonego w tym samym dniu do Federalnego Sądu Karnego w mieście Bellinzona. We wtorek Galli powiedział, że ministerstwo przesłało list do trybunału w Bellinzonie z wyjaśnieniem, dlaczego sprzeciwia się zwolnieniu reżysera nawet za kaucją.
Federalny Sąd Karny zapowiedział, że podejmie decyzję w sprawie wniosku Polańskiego "w najbliższych tygodniach". Od jego decyzji, tak jak od decyzji ministerstwa, można się odwołać.
Dwóch byłych prokuratorów Zurychu oceniło, że Polański ma minimalną szansę na niezwłoczne zwolnienie - zauważa Associated Press.
26 września 76-letni Polański został zatrzymany na lotnisku w Zurychu i umieszczony w areszcie ekstradycyjnym na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania z 1978 roku. Wymiar sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych zarzuca mu, że w roku 1977 w willi aktora Jacka Nicholsona w Hollywood uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt. Przed zakończeniem rozpoczętego przeciwko Polańskiemu postępowania karnego zbiegł on do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą więzienia.