Trwa ładowanie...
05-06-2006 13:02

Rosyjska animacja zdetronizowała Shreka

Rosyjska animacja zdetronizowała Shreka
d5tvs6w
d5tvs6w

Okazuje się, że nasi wschodni sąsiedzi mają nie lada potencjał do robienia filmów animowanych. Film rosyjskiej produkcji "Książę Włodzimierz" pobił oglądalnością Shreka 2.

Wyreżyserowany przez Jurija Kułakowa obraz o X-wiecznym chrzcicielu Rusi - księciu Włodzimierzu Wielkim reklamowano hasłem: "To twoja historia!". Budżet wsparty został przez państwo, które także reklamowało gotowe dzieło w swoich mediach. Premierę urządzono na Kremlu, a widzów błogosławił prawosławny patriarcha Moskwy i Wszechrusi Aleksij II.

Film nazywany jest "największym przedsięwzięciem kina rysunkowego w Rosji". Twórcy zapowiadają, iż w 2008 roku powstanie jego kontynuacja. SHREK 2 W NASZEJ GALERII ZDJĘĆ Chociaż animacja czasami rozmija się z faktami i przedstawia nieco inny wizerunek władcy, niż ten, który prezentują historycy, to "Książę Włodzimierz" powstał w ramach programu "wychowania patriotycznego", na który Duma przeznaczyła 18 milionów dolarów do wydania w ciągu czterech lat.

Film nie jest jedynym, realizowanym w ramach projektu. Program "wychowania patriotycznego" obejmuje nie tylko wsparcie kinematografii, ale i obchodów rocznic historycznych, konkursów pieśni patriotycznej, sympozjów o historii kraju, uroczystości rocznicowych, promocję państwowej symboliki i programów telewizyjnych, opowiadających o dziejach mocarstwa. Z tych samych pieniędzy finansowany jest także wojskowy kanał telewizyjny Zwiezda.

d5tvs6w

Rosyjscy demokraci niekoniecznie pochwalają program. Zwracają uwagę, iż "nowa polityka historyczna" to nie tylko gloryfikowanie twórców dawnej potęgi Rosji, ale i wycofywanie ze szkół podręczników historii, w których zbyt wiele miejsca poświęcono krytyce stalinowskiego ZSRR.

- Kładzie się nacisk na zwycięstwa militarne i wielkoruskość. Zanika nauczanie o tradycjach liberalnych i demokratycznych, które rozpoczęło się w latach 90. Rosjanom przypomina się historię imperium bez krytyki jego ciemnych kart. Najwyższą wartością znów jest jego wielkość - mówi profesor Lew Gudkow, socjolog z moskiewskiego Centrum Lewady.

d5tvs6w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d5tvs6w

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj