Ruszyła prawna batalia między Agnieszką Holland a Zbigniewem Ziobro. Producent "Zielonej granicy" zdradza dalsze plany reżyserki
Zbigniew Ziobro nie zamierza przepraszać Agnieszki Holland za swoje słowa. Sąd nakazał mu milczeć na temat jej filmu. Producent "Zielonej granicy" Mike Downey wyjawił w rozmowie z "The Hollywood Reporter", co reżyserka zamierza dalej.
Na początku września w mediach społecznościowych minister sprawiedliwości zestawił Agnieszkę Holland i jej film z nazistowską propagandą. Reżyserka domagała się przeprosin, które nie nadeszły.
- Zbigniew Ziobro powiedział niedawno, że nawet jeżeli sąd mu nakaże przeprosiny, to on nie przeprosi, bo dla niego sądy się nie liczą, liczy się tylko Sąd Ostateczny. [...] Jeżeli jest coś takiego poza naszą rzeczywistością, co osądzi nasze występki, nasze dobre uczynki, to obawiam się, że pan prokurator słabo wypadnie - stwierdziła w poniedziałkowej "Kropce nad i".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kilkanaście godzin później minister umieścił kolejny prowokacyjny post.
"Coś długo prawnicy Agnieszki Holland zwlekają ze złożeniem pozwu za mój wpis [...]. Może odkryli, że partnerem produkcji filmu jest niemiecka telewizja publiczna ZDF, ta sama, która wyprodukowała słynną propagandówkę 'Nasze matki, nasi ojcowie' o dobrych hitlerowcach i złych żołnierzach AK. A może mają trudności z przetłumaczeniem pozwu z cyrylicy na polski?" - drwił polityk.
Niedługo potem Sąd Okręgowy w Warszawie wydał zabezpieczenie w sprawie o ochronę dóbr osobistych Agnieszki Holland. Do końca postępowania lider Suwerennej Polski nie może wypowiadać się o artystce i jej filmie.
Bliski współpracownik reżyserki Mike Downey powiedział magazynowi "The Hollywood Reporter", że możliwe są pozwy przeciwko innym politykom partii Ziobry, którzy publicznie obrażali reżyserkę i "Zieloną granicę".
- Nadchodzą kolejne batalie prawne - zapewnił producent filmu.
Gośćmi najnowszego odcinka "Clickbaitu" są Kamila Urzędowska (pięknie malowana Jagna z "Chłopów") oraz Jan Kidawa-Błoński (reżyser sequela kultowej "Różyczki"). Na tapet wzięliśmy też: "Kosa", "Horror Story", "Imago", "Freestyle", "Święto ognia" i "Tyle co nic", czyli najciekawsze filmy 48. festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.