Ruszyło tłumaczenie książki "Harry Potter i śmiertelne relikwie"

Podczas konferencji prasowej w Warszawie, Andrzej Polkowski rozpoczął tłumaczenie ostatniej, siódmej części sagi o Harrym Potterze: "Harry Potter and the Deathly Hallows".

28.10.2007 03:15

- Potrzebuję trzech i pół miesiąca na przetłumaczenie tej książki bez wyraźniejszych błędów. Oczywiście ich nie unikniemy, nawet Pani Rowling je popełnia. - mówi tłumacz. - Zdradzę, że po wydaniu każdej z książek przesyła do nas - grupy jej tłumaczy z całego świata, aneksy z listą błędów, jakie pojawiły się w danym tytule.

Tłumaczenie potrwa około trzy i pół miesiąca. Tylko w Niemczech gdzie nad książką pracuje zespół, czytelnicy otrzymają Harry'ego wcześniej.

- Nigdy nic chcieliśmy pracy kołchozowej nad "Harrym Potterem". Uważam, że to książka wyjątkowa i wymaga wyjątkowego podejścia do przekładu - mówi redaktor naczelny wydawnictwa Media Rodzina, Bronisław Kledzik. - Andrzej Polkowski został zaakceptowany przez pisarkę oraz jej agenta. Śmiejemy się, że jest tłumaczem przysięgłym "Harry'ego Pottera", jest niezwykle konsekwentny i ciekawy świata uczniów Hogwartu. Naszym zdaniem robi to świetnie.

Na oczach dziennikarzy Kledzik przekazał tłumaczowi specjalny, autoryzowany przez autorkę egzemplarz książki, według którego ma się odbywać przekład. Polkowski przeczytał pierwszy akapit tłumaczenia.

- Książki przed tłumaczeniem nigdy nie czytam, ponieważ sądzę, że ciekawość, która mi towarzyszy sprawia, iż tłumaczenie jest żywsze - mówi Polkowski. - Dlatego też tytuł, który przedstawiamy teraz: "Harry Potter i śmiertelne relikwie" nie jest ostateczny. Po poznaniu treści wszystko jeszcze może się zmienić. Myśleliśmy również o śmiertelnych talizmanach oraz regaliach.

Wydawca obiecał, że książka (prawdopodobnie jednocześnie z wersją audio) ukaże się w styczniu przyszłego roku.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)