Umierająca aktorka jest wściekła. "Moja cierpliwość się skończyła"

Shannen Doherty, aktorka znana m.in. z seriali "Beverly Hills, 90210" i "Czarodziejki", od niespełna dekady choruje na raka. Kiedy już wydawało się, że kuracja przynosi rezultaty, choroba znowu zaatakowała. Mimo to gwiazda wciąż pozostaje aktywna zawodowo. W tak trudnej sytuacji życiowej musi też walczyć z nieustępliwymi mediami.

Shannen Doherty od kilku lat choruje na raka
Shannen Doherty od kilku lat choruje na raka
Źródło zdjęć: © Getty Images | Michael Buckner, Variety

Doherty usłyszała straszną diagnozę w 2015 r. Po pojedynczej mastektomii, chemioterapii i serii naświetlań wydawało się, że wygrała. Niestety, pod koniec 2019 r. rak piersi przypomniał o sobie ze straszliwą siłą, doprowadzając do przerzutów na kręgosłup i węzły chłonne. W 2023 r. objął także mózg. – Nikt nie zasługuje na piekło, przez które przechodzę. Mam nadzieję, ze wyciągnięcie z mojej historii lekcję dla siebie – mówiła.

Spokoju aktorka nie może zaznać także i w życiu prywatnym. W kwietniu ubiegłego roku złożyła dokumenty rozwodowe z uwagi na niewierność jej trzeciego męża, fotografa Kurta Iswarienki. Ostatnio podzieliła się na Instagramie wiadomością, którą otrzymała od jednego z portali. "Jestem zmęczona. Jakbym walczyła z rakiem w czwartym stadium. Rozwód i wyczerpanie nie wystarczą, muszę [jeszcze] walczyć z obrzydliwymi, obskurnymi publikacjami", napisała w poście.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Shannen Doherty skończyła się cierpliwość. "Daję ostatnie ostrzeżenie"

W najnowszym wpisie w mediach społecznościowych aktorka zamieściła screen wiadomości od reportera plotkarskiego serwisu In Touch Weekly. Jak wynika z treści, dziennikarz zwrócił się do niej z prośbą o odniesienie się do informacji dostarczonych przez anonimowe osoby. "Źródła donoszą, że Shannen Doherty jest zdeterminowana, by walczyć z Kurtem Iswarienko o alimenty i podział majątku pomimo swojej choroby. Nie chce mu płacić 'więcej, niż musi'", czytamy w mailu. Gwiazda postanowiła odpowiedzieć na niego publicznie.

"Powiedzieliśmy im, że ta historia nie jest prawdziwa (...) i, mówiąc wprost, nie jest to niczyja sprawa poza moją, jeśli nie zdecyduję się nią podzielić. Można by pomyśleć, że mieliby wystarczająco dużo człowieczeństwa, by zostawić mnie w walce z dużo większymi problemami takimi jak rak, a nie z nimi. Daję ostatnie ostrzeżenie publikacjom takim jak te.... Absolutnie was pozwę. Będę ścigać każdego, kto ma 'źródło', którego nie sprawdził z należytą starannością", grzmi Doherty na Instagramie.

W dalszej części postu zwróciła się z odezwą do mediów. "Przestańcie o mnie pisać. Przestańcie szerzyć dezinformację. Zarabiajcie na życie w przyzwoity sposób. Nie róbcie tego moim kosztem, ponieważ moja cierpliwość do kłamstw, które wypuszczacie, już się skończyła i poświęcę energię, aby was ścigać i zamknąć raz na zawsze. Większość z nas, aktorów, artystów itp., weszła w ten biznes, aby tworzyć i przynosić radość sobie i innym. To NIE daje pozwolenia na bycie celem, ponieważ zasługujemy na prywatność tak jak każdy inny. Więc, proszę, STOP. Bardzo chciałabym wykorzystać wszelką energię, jaką mam, aby stoczyć najtrudniejszą walkę w moim życiu", napisała aktorka.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (47)