Maskotka Francuzów
Piękna, zdolna, obdarzona niespotykanym urokiem – Marceau błyskawicznie zrobiła karierę w branży i już jako nastolatka stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd we Francji. Ale, jak wyznawała, taka rola wcale jej nie odpowiadała.
- Byłam maskotką Francuzów do tego stopnia, że ówczesny prezydent François Mitterrand zaproponował mi zaszczytną rolę ambasadorki francuskiej kultury. Polegało to na tym, że zapraszał mnie na oficjalne spotkania i kolacje z głowami państw. Nie czułam się dobrze w sztywnym protokole dyplomatycznym – opowiadała w "Twoim Stylu". - W końcu się zbuntowałam: odmówiłam włożenia wieczorowej kreacji na przyjęcie z okazji wizyty cesarza Japonii. I tak moja kariera "ozdobnika" na salonach się skończyła.