Przerywa milczenie. "Przeżyliśmy 20 wspaniałych lat, ale to już koniec"
Nominowany do Oscara, zdobywca dwóch Złotych Globów James Franco zaczyna powolny comeback. Po seksualnym skandalu, który wybuchł w 2018 roku, gwiazdor na kilka lat został odsunięty na boczne tory. Teraz powraca na ekran we włoskiej produkcji "Hey Joe".
Przypomnijmy, że James Franco został oskarżany o liczne przypadki molestowania seksualnego, dyskryminacji ze względu na płeć i inne przewinienia wobec studentek uczęszczających do założonej przez niego szkoły. Aktor został nazwany przez wiele młodych kobiet "seksualnym drapieżnikiem", który bardzo często przekraczał granice nietykalności cielesnej. Studentki złożyły pozew i sprawa trafiła do sądu.
Sądowe pozwy zakończyły się ugodami, ale szkoła została zamknięta, a Franco, który był nie tylko hollywoodzką gwiazdą, ale także guru kina niezależnego w Stanach, wylądował na bocznych torach. Żeby wrócić do łask, musiał najpierw wyrazić skruchę i odpokutować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hey Joe (2024) - Trailer Ufficiale
W 2021 roku aktor w programie "The Jess Cagle Podcast" przyznał się do sypiania z uczennicami ze swojej szkoły, gorąco za to przeprosił, ale zaznaczył też, że wszystkie kontakty seksualne odbywały się za obopólną zgodą.
W najnowszym wywiadzie Franco zapewniał, że w ostatnich latach całkowicie przebudował swoje życie i swój system wartości. Brak możliwości podjęcia pracy był bardzo bolesnym okresem, ale z drugiej strony umożliwił "zbudowanie siebie na nowo". Pracy aktor musiał szukać poza Ameryką. Zagrał m.in. we włoskiej produkcji "Hey Joe", którą promuje obecnie na festiwalu w Rzymie.
W wywiadzie, Franco został również zapytany o jego relacje z wieloletnim przyjacielem Sethem Roganem: "Kocham Setha. Przeżyliśmy wspólnie dwadzieścia wspaniałych lat, ale to już koniec. Starałem się, by było inaczej, powiedziałem mu, ile dla mnie znaczy, ale tak, wygląda, że to już koniec naszej przyjaźni" – oświadczył ze smutkiem Franco.
Kilka lat temu Seth Rogan, w głośnym wywiedzie dla The Sunday Times, przyznał, że przez długi czas bagatelizował pewne zachowania przyjaciela i bronił go w mediach, jednak gdy dotarła do jego świadomości skala win Franco, musiał podjąć trudną decyzję. "Mogę powiedzieć, że zmieniło się wiele rzeczy w naszych relacjach. Jest to dla mnie bardzo bolesne, ale nie tak bardzo, jak dla osób pokrzywdzonych w tej sprawie" - stwierdził Rogan.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o "Napadzie" na Netfliksie, zastanawiamy się, dlaczego Laura Dern zagrała w koszmarnej "Planecie samotności" i zachwycamy się nowym serialem Max, "Franczyza". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: