Szokująca scena w "Diuna: Część druga". Tego nie było w scenariuszu

Światowa premiera filmu "Diuna: Część druga" odbyła się 1 marca. Podczas pierwszego weekendu zgarnął na całym świecie 178,5 mln dol., czyli niemal tyle, ile wyniósł jego budżet (190 mln). Pierwsza część zarobiła w sumie 433,8 mln dolarów, druga może nawet zebrać ponad miliard dolarów. W samej Polsce film obejrzało już prawie pół miliona widzów.

Wielu z nich z pewnością na długo zapamięta scenę, w której Feyd-Rautha (Austin Butler) składa pocałunek na usta barona Vladimira Harkonnen (Stellan Skarsgard). Taka namiętność między członkami jednego rodu (Feyd-Rautha to bratanek barona Vladimira) była sporym zaskoczeniem, a nawet szokiem dla widzów, którzy dzielą się teraz swoimi wrażeniami w mediach społecznościowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ewa Błaszczyk wystąpiła w Kalendarzu Artystycznym

Okazuje się, że tego pocałunku wcale nie było w scenariuszu. Austin Butler improwizował i zrobił to tak dobrze, że reżyser postanowił zostawić to ujęcie do ostatecznego montażu. Aktor kojarzony dotychczas z głównej roli w "Elvisie" tłumaczył swoją improwizację tym, że "zawsze chodzi o to, jak próbujesz wpłynąć na kogoś innego".

- Czułem, że ponieważ [Feyd-Rautha] dorastał z baronem, to będzie on miał na niego duży wpływ pod wieloma względami. Zacząłem więc myśleć o sposobie, w jaki on mówi i o powiązaniu z osobą, którą od dzieciństwa widzisz jako mającą największą władzę, a którą ostatecznie w jakiś sposób naśladujesz - opowiadał aktor, który do roli Feyda-Rauthy przeszedł drastyczną metamorfozę.

W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: