Był jednym z największych amantów polskiego kina, legendą teatru, artystą uwielbianym przez widzów i krytykę. Andrzej Łapicki, który zmarł przed pięcioma laty, chętnie korzystał z okazji, jakie zsyłał mu los. Choć miał żonę, stale otaczał się pięknymi kobietami i nieustannie romansował gdzieś na boku, bo też mało która dziewczyna potrafiła oprzeć się jego wielkiemu urokowi.