beata ścibakówna

Jest cenioną polską aktorką, która popularność zyskała dzięki występom w takich produkcjach jak: "Złotopolscy", "Radio Romans", "Na dobre i na złe" czy "Samo życie". Od 29 lat Beata Ścibakówna jest żoną Jana Englerta. Początki znajomości tej dwójki wywołały spore kontrowersje.

Jan Englert i Beata Ścibakówna są ze sobą 30 lat. Poznali się, kiedy ona była jeszcze jego studentką. On zwrócił na nią uwagę dopiero w czasie wspólnej kąpieli w Pacyfiku. 11 maja aktor obchodził 80. urodziny. Żona upamiętniła tę rocznicę kolekcją wyjątkowych zdjęć.

Ich związek wywołał w środowisku artystycznym prawdziwy skandal. Ale, jak wyznawali, choć zdawali sobie sprawę z konsekwencji, nie potrafili oprzeć się tej „zakazanej miłości”. Ona, Beata Ścibakówna, była skromną dziewczyną marzącą o wielkiej karierze, trochę zagubioną po przyjeździe na studia do Warszawy. On, Jan Englert, cenionym aktorem i reżyserem, w dodatku żonatym.

Małe dzieci – mały kłopot, duże dzieci – duży kłopot... Jak donosi magazyn Na żywo, Jan Englert martwi się, że jego 44-letni syn nie ułożył sobie życia. Aktor czuje się ponoć winny, gdyż nie przykładał się do wychowywania latorośli – Tomasza, Katarzyny i Małgorzaty – ze swojego pierwszego małżeństwa z Barbarą Sołtysik.

Ona była studentką, on jej wykładowcą. Mimo że między nimi jest spora różnica wieku (Englert dobiega siedemdziesiątki), są szczęśliwym małżeństwem od ponad dekady