- Policja zaznaczyła, że mam nikomu o tym nie mówić. Nikt nigdy nie wyjaśnił ludziom, co naprawdę zaszło. Zrozumiałem, że to, co było jedną wielką papraniną, stanie się zaraz legendą. Konieczne było naprawienie tego - mówi w rozmowie z WP Paul Britton, słynny brytyjski profiler, który w latach 90. pomagał policji w rozwikłaniu potwornej zbrodni.