Gdy Roman Kłosowski zmarł 11 czerwca 2018 r., cała Polska pogrążyła się w żałobie. Był on jednym z najbardziej lubianych i cenionych aktorów. Najbardziej zasłynął rolą w "Czterdziestolatku", choć na tym jego dorobek się nie kończy.
Weteran polskiego kina, serialowy Maliniak, czyli Roman Kłosowski zmarł równo dwa lata temu. Jeszcze przed śmiercią prosił, by mógł spocząć w jednym grobie razem z ukochaną żoną. Syn tłumaczy, jak wygląda sytuacja.
Od śmieci Romana Kłosowskiego minął miesiąc. Wybitny aktor odszedł w wieku 89 lat. Teraz na jaw wychodzą przykre fakty z jego życia. Opowiedziała o nich Teresa Lipowska.
Roman Kłosowski od jakiegoś czasu przebywa w domu opieki pod Łodzią. Nowe miejsce zamieszkania miało odciążyć go od codziennych trosk. Tym czasem aktor z żalem wyznaje, że nie jest mu tam najlepiej.
Roman Kłosowski jest najbardziej znany z roli Romana Maliniaka w serialu "Czterdziestolatek". Mający 88 lat aktor przez wiele lat cieszył się dobrym zdrowiem, ale po śmierci żony praktycznie stracił wzrok.
Doniesienia o zdrowiu Romana Kłosowskiego coraz bardziej niepokoją fanów aktora.
Mimo starań lekarzy nie udało się uratować jego wzroku. Po śmierci żony, która wspierała go w najtrudniejszych chwilach, jego stan stale się pogarsza. Rok temu oznajmił, że kończy swoją karierę.