Roman Kłosowski zmarł 5 lat temu. Wszyscy pamiętają jego rolę z kultowego serialu
Gdy Roman Kłosowski zmarł 11 czerwca 2018 r., cała Polska pogrążyła się w żałobie. Był on jednym z najbardziej lubianych i cenionych aktorów. Najbardziej zasłynął rolą w "Czterdziestolatku", choć na tym jego dorobek się nie kończy.
Roman Kłosowski urodził się 14 lutego 1929 r. w Białej Podlaskiej. Jako nastolatek chciał być bokserem i lotnikiem, ale nauczycielka z jego szkoły zaraziła go teatrem. Po ukończeniu liceum przeprowadził się do Warszawy, gdzie zdał egzamin do PWST. Po ukończeniu Wydziału Aktorskiego w 1953 r. zadebiutował w teatrze.
Tego samego roku pojawił się po raz pierwszy także na ekranie. Był to film "Trzy opowieści" o charakterze propagandowym. Kłosowski jeszcze w latach 50. zaczął występować w filmach, które zapisały się złotymi literami w historii polskiego kina. Mowa m.in. o "Eroice" (1957) czy "Bazie ludzi umarłych (1958).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Odeszli w 2022 r. Pozostaną w naszej pamięci
W jednym z wywiadów Kłosowski przyznał, że udało mu się spełnić marzenie o aktorstwie różnorodnym. - Grałem i Szwejka, i Ryszarda III - mówił. Nie krył też, że poszczęściło mu się w kwestii kariery zarówno filmowej, jak i teatralnej. - Byłem angażowany do filmów Munka, Kawalerowicza, Chmielewskiego, Forda – chłopiec z zadartym nosem o knajackim wyglądzie był im potrzebny - tłumaczył.
Kłosowski rzeczywiście miał niezły repertuar. Wcielał się w bandytów, złodziejaszków, strażników, żołnierzy. Z racji niskiego wzrostu (156 cm) często wybierany był do ról komediowych, choć dobrze odnajdywał się też w poważniejszych produkcjach. Największą sławę zdobył w latach 70., gdy wcielił się w pewną wścibską postać.