Zainteresowanie jest ogromne. Ma zarobić w kinach ponad miliard dolarów
Adaptacje gier wideo miały zwykle złą prasę, ale po niedawnych sukcesach takich tytułów jak "Super Mario Bros", "The Last of Us" czy ostatnio "Fallout", sytuacja uległa zmianie. Dlatego na ekranizację "Minecrafta", chyba najpopularniejszej gry na świecie (zwłaszcza wśród młodszych graczy), widzowie nie mogą się już doczekać.
Pierwsze informacje na temat ekranizacji pojawiły się w 2014 roku, gdy firma Microsoft nabyła Mojang i prawa do "Minecrafta". Na ten cel wydała 2,5 miliarda dolarów. Był to najdroższy zakup pojedynczej gry w historii, bo Mojang nie miał w swojej ofercie praktycznie nic więcej.
O grze "Minecraft" niemal wszyscy ludzie na świecie coś słyszeli, bo wśród kilkulatków i nastolatków ma setki milionów fanów. Gra-fenomen, która pierwotnie miała być gratką dla nielicznych (czyt. hipsterów), przeszła oczekiwania samego twórcy, legendarnego już Notcha. Z biegiem czasu doczekała się oszałamiającego sukcesu, wykraczającego daleko poza świat gier video.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najbardziej wyczekiwane premiery filmowe 2024 roku
Po kilku nieudanych próbach rozpoczęcia prac na ekranizacją gry, w kwietniu 2022 r. ogłoszono, że jej gwiazdą zostanie Jason Momoa. Wciąż jednak brakowało dobrego pomysłu na film. Przez kolejnych kilkanaście miesięcy pracowano nad scenariuszem. Ostatecznie zdjęcia rozpoczęły się w styczniu 2024 r. w Nowej Zelandii. Pierwsza informacja z planu filmowego dotyczyła znanego aktora, komika Jacka Blacka, który dołączył do obsady "Minecrafta".
"Minecraft" zarobi w kinach ponad miliard dolarów?
Szczegóły fabularne filmu trzymane są w tajemnicy. Wiadomo, że reżyserem "Minecrafta" jest Jared Hess, nominowany do Oscara twórca kina niezależnego (co trochę zaskakuje). Produkcją zajmują się wytwórnia Warner Bros. oraz firmy Vertigo i Legendary.
Analitycy rynku kinowego prognozują, że "Minecraft", którego premiera została zaplanowana na 4 kwietnia 2025 r., powinien stać się jednym z największych kinowych przebojów przyszłego roku. Jeśli nie okaże się niewypałem, to bez problemu zarobi ponad miliard dolarów. Zainteresowanie filmem w mediach społecznościowych już jest bowiem ogromne.
Tymczasem Jason Momoa na Instagramie ogłosił, że zdjęcia do filmu dobiegły końca. Aktor opublikował fotkę z obsadą oraz ekipą produkcyjną. "Niewiarygodne przeżycie, naprawdę jeden z najwspanialszych okresów w moim życiu. Dużo śmiechu. Kocham ten kraj. Nowa Zelandio, jesteś magiczna" – napisał aktor.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: