To koniec jego kariery? Kolejna gwiazda wykluczona z Hollywood

Bill Murray, jeden z najsłynniejszych hollywoodzkich aktorów komediowych, miał obecnie przebywać na planie filmowym. Jednak produkcja z jego udziałem została odwołana. Powód – niewłaściwie zachowanie aktora podczas realizacji wcześniejszych filmów.

Bill Murray na festiwalowej gali z Seleną Gomez
Bill Murray na festiwalowej gali z Seleną Gomez
Źródło zdjęć: © East News

Kevin Spacey, Johnny Depp – to tylko te największe gwiazdy, które w ostatnim czasie znalazły się na marginesie show biznesu. Spacey oskarżony o molestowanie seksualne po raz ostatni zagrał w filmie cztery lata temu. Depp zamiast po raz kolejny wcielić się w rolę Jacka Sparrowa, na oczach całego świata toczy sądową batalię z byłą żona, która oskarżyła go o przemoc domową. Wygląda na to, że teraz do grona wykluczonych może dołączył Bill Murray.

Bill Murray znany był z trudnego charakteru od lat. Zdobywca Złotego Globu nigdy jednak nie miał problemu z nowym angażem. To raczej producenci zabiegali o niego. 70-letni gwiazdor nie miał ostatnio wielkiego parcia na granie w filmach i występował głównie u twórców, których cenił. W ubiegłym roku zagrał na przykład w znakomitym komediodramacie Wesa Andersona "Kurier Francuski z Liberty, Kansas Evening Sun".

W tym roku Murray miał zagrać w "Being Mortal". Produkcja tego filmu została jednak odwołana. Wszystko za sprawą kolejnego wpisu na Twitterze, który, jak to się potocznie mówi, przelał czarę goryczy. Ben Dreyfuss, syn znanego aktora Richarda, opublikował wspomnienia nawiązujące do wydarzeń podczas kręcenia filmu "Co z tym Bobem?". Napisał: "Bill Murray miał załamanie nerwowe na planie zdjęciowym, ponieważ chciał mieć dodatkowy dzień wolny. Gdy Laura odmówiła, zerwał okulary z jej twarzy. Mój tata skrytykował jego zachowanie, a wówczas Bill Murray rzucił w niego popielniczką".

Nie ulega wątpliwości, że było to naganne zachowania. Tyle, że opisane wydarzenia miały miejsce w 1990 r., czyli ponad 30 lat temu. Ben Dreyfuss kontynuuje wspomnienia: "Wszyscy opuścili produkcję i polecieli z powrotem do Los Angeles. Wznowiono ją dopiero po tym, jak Disney zatrudnił kilku ochroniarzy, którzy między ujęciami mieli rozdzielać mojego tatę i Billa Murraya".

Po tym wpisie zaczęły pojawiać się kolejne informacje na temat nagannego zachowania aktora na planie filmowym. Przypomniano oczywiście słynny konflikt Murraya z aktorką Lucy Liu podczas realizacji "Aniołków Charliego", gdzie gwiazdor obrzucał ją obelgami używając "wulgarnego i niewybaczalnego języka".

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify oraz w aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)