Trwa ładowanie...
d44lvmo
28-04-2011 17:20

Totalnie wyczesana animacja [DVD]

d44lvmo
d44lvmo

Dawno, dawno temu, za górami, za lasami na ziemię spadła kropla słońca, a w miejscu tym wyrósł magiczny kwiat. Dlaczego magiczny? Bo spełniający życzenia. Odnajduje go pewna dość wredna starucha Gertruda i od tej pory – jak zauważa narrator – co noc „babcia wpada, nuci i młodnieje”.

Tymczasem w nieodległym królestwie „świetnie wypadająca w sondażach” królowa przy nadziei zapada na ciężką chorobę. Aby ją uratować, poddani wyruszają na poszukiwania cudownej rośliny, kwiat znajdują, ścinają, zaparzają i przywracają królową do życia. Ta z kolei rodzi śliczną, złotowłosą dziewczynkę – Roszpunkę. Wściekła Gertruda, aby odzyskać źródło wiecznej młodości, porywa maleńką księżniczkę i wychowuje ją jak własną córkę.

Roszpunka rośnie, rosną jej magiczne włosy, rośnie jej pragnienie wyrwania się z wieży ukrytej w dzikiej głuszy, której nigdy nie wolno jej było opuścić. Aż tu nadarza się okazja. Na kilka dni przed jej osiemnastymi urodzinami w komnacie na wysokościach zjawia się uroczy awanturnik i złodziej Flynn, szukający schronienia przed ścigającym go wojskiem, wyrolowanymi wspólnikami i pewnym bardzo upartym… koniem. Młodzi ubijają interes – Roszpunka odda chłopakowi zarekwirowany łup, a ten w zamian zabierze ją do wioski na coroczne święto puszczania lampionów. I tak zaczyna się ich pełna przygód wyprawa, w której niemałą rolę odegrają kameleon i patelnia.

Baśń o Roszpunce niemal dokładnie 200 lat temu wymyślili lub tylko spisali bracia Grimm. Jak to jednak mieli w zwyczaju, w ich opowieści nie brakowało drastycznych wydarzeń i opisów (przykład: książę spada z wieży na krzak cierniowy i wykuwa sobie oczy…). Aby współczesne dzieciaki nie budziły się w nocy z krzykiem, twórcy „Zaplątanych” wprowadzili do scenariusza szereg zmian, choć – trzeba przyznać – jedna ze scen zahacza o lekką makabreskę.

d44lvmo

Ostatecznie jednak „Zaplątani” to doskonałe połączenie tradycji i najlepszych elementów współczesnych animacji. Mamy tu z jednej strony kapitalne, wpadające w ucho piosenki, bajeczne obrazki i wzruszającą historię, a z drugiej – przezabawne sceny, które rozśmieszą tak dzieci, jak i dorosłych, wartką akcję, perfekcyjną grafikę. Dorzućmy do tego dubbing Macieja Stuhra, Danuty Stenki i zadziwiająco dobrej Julii „BrzydUli” Kamińskiej. Czego chcieć więcej? Absolutnie niczego. Twórcy jubileuszowej – pięćdziesiątej w dorobku wytwórni Disney’a pełnometrażowej animacji stanęli na wysokości zadania. Myślę, że sam Mistrz mógłby być z nich dumny.

Na wydanej właśnie płycie DVD z „Zaplątanymi” znajdziemy także dość ciekawe dodatki: dwa pomysły na początek filmu z krótkim komentarzem twórców, dwa teledyski (w wersji polskiej i – z niewiadomych powodów – węgierskiej), a także najlepszy spośród bonusów clip z urywkami pięćdziesięciu pełnometrażowych animacji Disney’a – doskonały do przeprowadzenia domowego konkursu ze znajomości bajek.

d44lvmo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d44lvmo