Ulubieniec Hitlera, 15‑minutowa gala i 5 dol. za wstęp. 88 lat temu wręczono pierwsze Oscary

Rozdanie Oscarów jest dziś powszechnie uważane za najważniejszy dzień dla kina głównego nurtu. Gala transmitowana z Dolby Theather w Los Angeles przykuwa uwagę miłośników filmu z całego świata, a tytuły i nazwiska nominowanych oraz nagradzanych twórców są szeroko komentowane przez branżowe media i zwykłych zjadaczy popcornu. Oscary to dzisiaj ogromne przedsięwzięcie i aż trudno uwierzyć, jak bardzo zmieniło się podejście do tych nagród od 16 maja 1929 roku, kiedy wręczano je po raz pierwszy.

Ulubieniec Hitlera, 15-minutowa gala i 5 dol. za wstęp. 88 lat temu wręczono pierwsze Oscary
Źródło zdjęć: © oscars.org
Grzegorz Kłos

Tamtego pamiętnego wieczoru w Hollywood Roosevelt Hotel w Los Angeles pojawiło się 270 gości, aby uczestniczyć w historycznej, pierwszej gali przyznania nagród Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej (AMPAS).

Wydarzenie z 16 maja 1929 roku trudno porównywać ze współczesnymi galami, gdyż była to bardziej uroczysta kolacja niż szczegółowo zaplanowane widowisko z masą pobocznych atrakcji. Udział w imprezie kosztował 5 dol. (czyli dzisiejsze 70 dol. po uwzględnieniu inflacji). Samo wyczytywanie zwycięzców przez Douglasa Fairbanksa, prezesa AMPAS, trwało zaledwie 15 minut, a nazwiska i tytuły nagrodzonych nie były żadnym zaskoczeniem.

Nagrody Akademii przyznano w 12 kategoriach filmom, które trafiły na ekrany kin w latach 1927-1928. Co więcej, jeden twórca (reżyser, aktor, itd.) mógł być uhonorowany za pracę przy kilku obrazach. Na przykład Emil Jannings (na zdjęciu poniżej) odebrał dwie statuetki dla najlepszego aktora za występy w "The Way of All Flesh" i "The Last Command". W przeciwieństwie do współczesnych standardów sylwetki zwycięzców z 1929 r. były powszechnie znane już trzy miesiące wcześniej. Ponadto pierwsza gala zapisała się na kartach historii jako jedyna, która nie była transmitowana na żywo w radiu (to nastąpiło w 1930 r.) czy telewizji (standard od 1953 r.).

Obraz
© Getty Images

Sam pomysł na ustanowienie Oscarów pojawił się niemal równocześnie z powołaniem do życia Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej w 1927 r. Jej założyciel Louis B. Mayer tłumaczył, że przyznawanie nagród miało zjednoczyć pięć gałęzi przemysłu filmowego: aktorów, reżyserów, producentów, scenarzystów i techników. Symbolem tej jedności stał się złoty Oscar zaprojektowany przez Cedrica Gibbonsa (na zdjęciu poniżej), ówczesnego dyrektora artystycznego MGM. Co ciekawe, filmy Gibbonsa zebrały łącznie 11 Oscarów i 38 nominacji.

Obraz
© Getty Images

Największymi zwycięzcami historycznej gali byli, oprócz wspomnianego Emila Janningsa (jedyny Niemiec w historii nagrodzony Oscarem za pierwszoplanową rolę męską i ulubieniec Adolfa Hitlera), aktorka Janet Gaynor oraz twórcy filmów "7th Heaven" (Oscary w kategoriach: najlepsza aktorka, scenariusz i reżyseria filmu dramatycznego) i "Wings" (najlepszy film, efekty).

Warto odnotować, że w 1929 r. przyznano dwa honorowe Oscary: dla Charliego Chaplina i wytwórni Warner Bros., zaś kilka nominacji nie było związanych z konkretnym filmem. Na przykład Joseph W. Farnham odebrał Oscara dla najlepszego scenarzysty, a Ralph Hammeras i Nugent Slaughter mieli szansę na nagrodę w nieistniejącej już kategorii Best Engineering Effects bez wyróżnienia konkretnego projektu, przy którym pracowali.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)