VAT zamiast abonamentu rtv?

Abonamentu nie będzie. Zamiast tego media publiczne dostawałyby pieniądze, które trafiają do budżetu w postaci VAT od spółek medialnych - pisze "Gazeta Wyborcza".

VAT zamiast abonamentu rtv?
Źródło zdjęć: © Jupiter

01.08.2008 11:50

Według autorki, to propozycja powołanego przez ministra kultury specjalnego zespołu, który właśnie zakończył prace nad założeniami nowej ustawy o nadawcach publicznych.

Likwidacja abonamentu to jedyna rzecz, która ostała się z planowanej przez PO wielkiej reformy mediów publicznych. Pozostałe plany - wymiana PiS-owskiej KRRiT, PiS-owskich władz publicznej telewizji i radia oraz radykalna zmiana systemu finansowania tych mediów - rozbiły się o lewicę, która wolała razem z PiS utrzymać obecne status quo w mediach, niż razem z PO je zmieniać - ocenia w "GW" Kublik.

Zapadła już decyzja polityczna, że nasze projekty zmian w mediach publicznych nie zamienią się na razie w projekty ustaw - ujawnia gazecie polityk z otoczenia premiera.

Likwidacja haraczu - jak o abonamencie mówi premier Tusk - to jedna z obietnic wyborczych. Dlatego PO nie wycofuje się z tego pomysłu. Pierwszym krokiem ku likwidacji jest zwolnienie z tej opłaty m.in. emerytów, trwale niezdolnych do pracy rencistów, bezrobotnych. Ustawę prezydent Lech Kaczyński skierował do Trybunału Konstytucyjnego.

Abonament ma zniknąć od przyszłego roku. Czym zostanie zastąpiony? Prof. Tadeusz Kowalski, medioznawca z Uniwersytetu Warszawskiego, członek rady programowej TVP i b. szef rady nadzorczej TVP, który kieruje zespołem pracującym nad nową ustawą medialną, proponuje, by media publiczne były zasilane z budżetu państwa - z pieniędzy które trafiają do niego z tzw. VAT należnego od firm medialnych.

Rocznie z tego tytułu do budżetu wpływa ok. 1,5 mld zł - mówi prof. Kowalski. Skarb państwa może zdecydować, że określona ustawowo część tych pieniędzy wraca na rynek mediów i zasila nadawców publicznych. Jego zdaniem, media publiczne mogłyby dostać ok. 50% tego, co w postaci VAT należnego wpływa co roku do budżetu. To ok. 800 mln zł. To tyle, ile wedle szacunków KRRiT miały otrzymać publiczne radio i telewizja w tym roku z abonamentu.

Zespół prof. Kowalskiego nie planuje zmian w nadawaniu przez media publiczne reklam. Te dochody nie będą więc mniejsze. Jest też drugi, alternatywny pomysł, jak zasilać media publiczne: byłyby to finansowe wpływy z akcyzy za prąd.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)