Viggo Mortensen wyznał, że bardzo źle czuł się w roli nazistowskiego pisarza w nowym filmie "Good", ponieważ nigdy nie przepadał za Niemcami.
Nowy film Viggo Mortensena
Hollywoodzki gwiazdor jest z pochodzenia Duńczykiem i podczas I Wojny Światowej wielu jego krewnych mieszkało pod okupacją niemiecką.
Nowy film Viggo Mortensena
Aktor twierdzi, że ten fakt sprawił, że od urodzenia żywił niechęć do wszystkiego, co ma związek z Niemcami.
Nowy film Viggo Mortensena
„-Historie, które usłyszałem z ust ciotek, wujków i mojego ojca, sprawiły, że uprzedziłem się do Niemców" - przyznaje Mortensen.
Nowy film Viggo Mortensena
"-Poradziłbym sobie z bardzo powolnym czytaniem niemieckiej gazety, ale nigdy nie mówię po niemiecku i nie chcę tego robić. Nie podoba mi się brzmienie tego języka i nie lubię jeździć do Niemiec” -dodaje aktor.
Nowy film Viggo Mortensena
Viggo Mortensen przyznał, że rola Niemca przyłączającego się do nazistów dla kariery nieco zmieniła jego stosunek do nielubianego kraju.
Nowy film Viggo Mortensena
„Grając Niemca i próbując uczciwie zmierzyć się z tą rolą w pewnym sensie zdołałem przełamać swoje uprzedzenia… W końcu Niemcy też są ludźmi!" -podsumował swoją wypowiedź Mortensen.
Nowy film Viggo Mortensena
Aktor gra w filmie profesor literatury, John Haldera, który wydaje powieść, w której gorąco opowiada się za eutanazją.
Nowy film Viggo Mortensena
Kiedy ksiązka nieoczekiwanie znajduję poparcie wśród rządowych polityków, kariera Haldera zaczyna płynąć na fali nacjonalizmu i ogólnego dobrobytu.
Nowy film Viggo Mortensena
Z pozoru nieistotne decyzje wpływają na dalsze decyzje, które w konsekwencji prowadzą do tragicznych skutków.