Wajda kręci na "nieludzkiej ziemi"

W okolicach Starego Dzikowa na Podkarpaciu powstają kolejne ujęcia nowego filmu Andrzeja Wajdy "Post mortem. Opowieść katyńska".

Wajda kręci na "nieludzkiej ziemi"
Źródło zdjęć: © Oficjalna strona filmu Post mortem. Opowieść Katyńska

08.01.2007 09:32

Od piątku kręcone są tam sceny przetrzymywania Polaków w rosyjskim obozie jenieckim w Kozielsku. Reżyser wybrał te okolice, gdyż bardzo przypominają one krajobrazowo tereny dawnej "nieludzkiej ziemi".

Jeszcze w środę i czwartek ekipa Wajdy poszukiwała statystów. Dla mieszkańców tego rejonu jest to nie tylko wielce atrakcyjne i nieznane zajęcie, ale także możliwość zarobienia pieniędzy. Powiat lubaczowski, na terenie którego położony jest Stary Dzików, ma wysoki procent bezrobocia, a o pracę jest tam bardzo trudno.

W filmie zatrudniono 350 statystów. Większość to mieszkańcy okolicznych miejscowości. Nieoficjalnie mówi się, że za dzień filmowy statysta otrzyma 70 zł. To dużo, jak na tamtejsze warunki.

Zarobią też ci mieszkańcy, którzy udostępnili filmowcom noclegi. Władze gminy najbardziej cieszą się jednak z bezpłatnej promocji, jaką przyniesie im film, a także z remontu starej cerkwi. Nieczynną od wielu lat cerkiew filmowcy częściowo odnowili, a to może stać się początkiem gruntowniejszego remontu. Zdjęcia w Starym Dzikowie będą kręcone najprawdopodobniej do wtorku.

"Post mortem. Opowieść katyńska", to historia o matce, żonie i córce, które daremnie czekają na powrót polskiego oficera z sowieckiej niewoli. Akcja filmu toczy się m. in. w Krakowie, w 1946 r. Szczegóły filmu owiane są tajemnicą. Będzie je można poznać dopiero na premierze, którą zaplanowano na 17 września br.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)