Wajda odsłonił tablicę pamiątkową w Suwałkach
Andrzej Wajda odsłonił we wtorek, 24 października po południu tablicę ze swoim autografem i odciskiem statuetki Oscara w kinie "Bałtyk" w Suwałkach. Reżyser urodził się w tym mieście i przez kilka lat tam mieszkał.
Po wielu miesiącach starań władz miasta Wajda przyjechał do Suwałk, by odebrać nadany mu ponad pół roku temu przez miejskich radnych tytuł "Honorowego Obywatela Suwałk". Witany przez kilkadziesiąt osób reżyser powiedział: Wrócić po tylu latach do rodzinnego miasta to jest wielkie przeżycie, wielkie wzruszenie.
We wtorek Andrzej Wajda otworzył suwalski przegląd swoich filmów, który zatytułowano "Wszystko co najlepsze". Do soboty w suwalskim kinie "Bałtyk" publiczność obejrzy m.in. nową wersję "Ziemi obiecanej" i "Pana Tadeusza", do którego część zdjęć była kręcona w Smolnikach na Suwalszczyźnie.
25.10.2000 02:00
Andrzej Wajda urodził się w Suwałkach 6 marca 1926 roku w rodzinie wojskowej. Jakub - jego ojciec był porucznikiem, a potem kapitanem w 41. Pułku Artylerii Przeciwpancernej w Suwałkach. Sam reżyser nieraz wspominał, że Suwałki kojarzą mu się z życiem codziennym tamtejszego garnizonu - wojskowymi paradami oraz okolicznościowymi uroczystościami. To było jak piękny sen, który już nigdy nie powróci - powiedział w wywiadzie dla regionalnego dziennika "Kurier Poranny".
Wajda mieszkał w Suwałkach przez 8 lat. Tam chodził do pierwszej klasy szkoły powszechnej. Dziś nie ma już budynku, w którym mieszkał zdobywca Oscara. Z tamtych czasów wspomina ślizgawkę z parku miejskiego i wyjazdy nad jezioro Wigry. W 1934 roku wraz z rodziną wyjechał do Radomia.
Na Suwalszczyznę wrócił w 1977 r. Przyjechał na wigierski plener "Sztuka i Środowisko". W 1989 r. został senatorem ziemi suwalskiej. Wówczas najczęściej przyjeżdżał do Suwałk na senatorskie spotkania z wyborcami.
Niepowtarzalne krajobrazy suwalskie zawsze urzekały Wajdę, dlatego przyjechał tu by nakręcić plenery do "Pana Tadeusza". Między wzgórzami i nad jeziorem w Smolnikach powstały m.in. sceny przemarszu wojsk napoleońskich i wjazd Tadeusza bryczką do Soplicowa. W wywiadzie dla "Kuriera Porannego" Wajda przyznał, że "trochę zapomniał" o Suwałkach, ale może stało się tak również z winy miasta. Podkreśla jednak, że Suwałki miały wpływ na kształtowanie się jego osobowości a wspomnienia znalazły wyraz w filmie "Kronika wypadków miłosnych" według powieści Tadeusza Konwickiego.
Dzisiaj, 25 października, po odebraniu tytułu honorowego suwalczanina, reżyser spotka się także z uczniami trzech suwalskich szkół.(pap/mł)