Walka z piractwem zatwierdzona przez francuski parlament

Nie tylko polscy internauci masowo ściągają filmy, seriale, gry czy muzykę. Francuski Senat przyjął w środę kontrowersyjną ustawę o walce z piractwem internetowym, dopuszczającą czasowe odcięcie od internetu użytkowników nielegalnie ściągających pliki z sieci.

Walka z piractwem zatwierdzona przez francuski parlament
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

14.05.2009 11:23

Senatorowie zaaprobowali ustawę bez poprawek zdecydowaną większością w dzień po przegłosowaniu jej przez Zgromadzenie Narodowe.

Poparło ją 189 członków izby wyższej, głównie z rządzącej Unii na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP), przeciw było 14 senatorów. Niemal wszyscy parlamentarzyści opozycyjnej Partii Socjalistycznej zrezygnowali z udziału w głosowaniu.

Wywołująca we Francji od kilku miesięcy burzliwe dyskusje ustawa o walce z piractwem internetowym zakłada, że już od jesieni internauci nielegalnie ściągający pliki z sieci, np. muzyczne czy filmowe, będą otrzymywali ostrzeżenia od francuskiego urzędu walczącego z piractwem, w skrócie nazywanego Hadopi.

Jeśli mimo dwukrotnego ostrzeżenia zostaną przyłapani ponownie "na gorącym uczynku", mają być karani zawieszeniem dostępu do sieci na okres od miesiąca do roku. Kara czasowego odcięcia od internetu ma być wprowadzona od przyszłego roku.

Nowe przepisy przewidują też, że ukarani piraci będą musieli nadal płacić abonament za dostęp do internetu. Tzw. "ustawa Hadopi" nakłada zatem podwójną karę na łamiących przepisy. Zaproponowany przez prawicowy rząd premiera Francois Fillona projekt walki z piractwem podzielił nie tylko polityków, ale także artystów. Niektórzy z nich poparli surowe kary za piractwo w imię obrony właścicieli praw autorskich, inni odrzucili je, uważając ustawę za "czysto represyjną" i nieskuteczną.

Deputowani opozycyjnej Partii Socjalistycznej zapowiedzieli już, że zwrócą się do francuskiej Rady Konstytucyjnej, by zbadała zgodność nowych przepisów z ustawą zasadniczą. W wypadku potwierdzenia przez Radę werdyktu parlamentu, "ustawa Hadopi" stanie się prawem.

Na głosowanie we francuskim parlamencie zareagowała natychmiast Komisja Europejska. Unijna komisarz ds. społeczeństwa informacyjnego Viviane Reding podkreśliła w środę, że jej zdaniem ustawa jest zgodna z prawem UE.

"Nie mam żadnej wskazówki, że nowa francuska ustawa łamie prawo wspólnotowe i nie widzę, w czym poprawka 138 (Parlamentu Europejskiego) miałaby pod względem prawnym zmienić tę sytuację" - zaznaczyła komisarz. Nawiązała tu do przyjętej 6 maja przez Parlament Europejski poprawki, zakazującej odcinania dostępu do internetu bez wcześniejszego orzeczenia sądu.

Reding dodała, że "istnieje być może problem zgodności ustawy Hadopi z prawem krajowym" i że kwestię tę powinien rozstrzygnąć francuski wymiar sprawiedliwości.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)