"Wonder Woman 1984" miała być hitem, a traci widzów w kinach. Spektakularny spadek

Nowy rozdział w historii kina skończył się dramatem. Niska frekwencja w amerykańskich multipleksach może być zarówno wywołana pandemią, jak i innowacyjnym sposobem dystrybucji. Nie bez znaczenia są też zapewne mieszane recenzje filmu. Wszystko to przekłada się na ekspresową utratę widzów i nie wróży dobrze na przyszłość.

Kadr z filmu "Wonder Woman 1984"
Kadr z filmu "Wonder Woman 1984"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Warner Bros zaczął fatalnie rok 2021. Studio jeszcze przed tygodniem chwaliło się świetnym (jak na realia pandemii) otwarciem długo wyczekiwanej kinowej dystrybucji "Wonder Woman 1984" (film początkowo miał mieć premierę 5 czerwca, potem 1 listopada).

Po pierwszym zachłyśnięciu sukcesem, Warner Bros niestety teraz musi patrzeć jak topnieją mu wpływy i uciekają widzowie. Podczas drugiego weekendu dystrybucji sequelu o super kobiecie, wpływy zmniejszyły się aż o 67 % i wyniosły zaledwie 5,5 mln dolarów. Nie ma już mowy o pobiciu frekwencyjnego rekordu "Tenet" Christophera Nolana.

Czarny rok dla światowego kina. Przez pandemię nie ma co oglądać

"Wonder Woman 1984" to pierwszy w historii amerykańskiego kina film dystrybułowany hybrydowo. Przez pierwsze 31 dni od premiery jednocześnie można go oglądać na dużym ekranie, jak i na platformie HBO Max. Nie więc jasne, czy Amerykanie przestali być zainteresowani "Wonder Woman 1984", czy może wolą oglądać ją w domu. W przeciwieństwie do danych box office'u, wyniki oglądalności na platformie nie są udostępniane.

Po pierwszych entuzjastycznych opiniach, trzeba jednak przyznać, że hollywoodzka produkcja rozczarowała fanów, którzy spodziewali się czegoś znacznie lepszego po sequelu. Słaby wynik może być więc podyktowany nie tylko sposobem dystrybucji, ale i ostro mieszanymi opiniami krytyków oraz widzów (na Rotten Tomatoes współczynnik pozytywnych ocen recenzentów spadł do poziomu 60%, gdy jeszcze kilka dni temu oscylował w okolicy 90%).

Tymczasem większość tytułów kinowych z pierwszej dziesiątki zanotowała wzrost wpływów w porównaniu z poprzednim weekendem. Dotyczy to m.in. animacji "Krudowie 2: Nowa era". Komedia przygodowa już od jakiegoś czasu jest także dostępna na płatnych serwisach VOD, a mimo to w ostatni weekend awansowała na drugie miejsce box office'u z wynikiem 2,2 mln dolarów. To wzrost wpływów prawie o 25% w porównaniu z ubiegłym tygodniem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)