Wspomina zwolnienie z pracy. "Jak starego śmiecia"
Joanna Żółkowska dziś nie może narzekać na brak pracy. Gra w spektaklach, od lat ma także rolę w "Klanie". W ostatnim wywiadzie wspomniała jednak sytuację sprzed lat, gdy z dnia na dzień straciła pracę w teatrze.
Joanna Żółkowska to polska aktorka teatralna. Można ją kojarzyć też z takich produkcji jak "Zróbmy sobie wnuka", "Rozmowy kontrolowane" czy "Młode wilki". Nie od dziś jest tak, że to te serialowe role zapadają widzom najbardziej w pamięci. Od wielu lat Żółkowska związana jest z "Klanem" TVP. Potwierdzeniem tego, że aktora nie może narzekać na nudę, jest też jej udział w serialu "Powrót do życia", którego premierowe odcinki można było zobaczyć na Polsat Box Go w październiku tego roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największe hity Netfliksa. Nadal przyciągają przed ekrany
Joanna Żółkowska o wyrzuceniu z pracy
Aktorka brała ostatnio udział w spektaklu "Wyjeżdżamy" Krzysztofa Warlikowskiego w chińskim Wuzhen. W rozmowie z Plejadą opowiedziała o nowym wyzwaniu, wspominając inne zawodowe wyzwania i przygody. Fani aktorki z pewnością pamiętają, że przez lata występowała z Teatrem Powszechnym. Jak powiedziała w wywiadzie, z teatrem nie "rozstała się", a została z niego wyrzucona.
- Byłam w tym teatrze od 1974 r., aż nagle dowiedziałam się, że nikt nie chce ze mną pracować, że reżyserzy w ogóle nie są mną zainteresowani. Nie wiem, może rzeczywiście tak było, ale dla mnie to było wyrzucenie na bruk z miejsca, które uważałam za swój dom. Nie zasłużyłam na to - komentuje po latach. Choć teatry dość często zmieniają obsady, Żółkowska przyznaje, że poczuła, jakby nikt nie dał jej wtedy szansy, a "wyrzucił jak starego śmiecia".
Od 1997 r. aktorka gra postać Anny w "Klanie", gdzie towarzyszy jej córka, Paulina Holtz.
- Mam pracę, która raczej nie skończy się z dnia na dzień, choć pewnie wszystko może się zdarzyć. Jestem osobą do wynajęcia, nie będę się krzywić, gdy przychodzi uczciwa propozycja. Uważam, że każdą pracę, na którą się zgadzasz, trzeba wykonać najlepiej, jak się potrafi. W "Klanie" najpierw dostałam jedną scenę, okazało się, że jest zabawna, zaczęłam grać i tak z chwili na planie zdjęciowym zrobiło się prawie 30 lat - opowiada.
To wiele pięknych wspomnień, ale nie brakuje też tych dramatycznych. W lipcu 2020 r. obsada żegnała Andrzeja Strzeleckiego. Wcielał się w serialowego męża Żółkowskiej.
- Jego śmierć przyszła tak nagle... Grał nawet wtedy, kiedy był w bardzo złym stanie. Pewnego dnia zobaczyłam, jak tuż po skończeniu zdjęć nagrywa wideo o swojej chorobie (...). Czułam, jakbym patrzyła na tonącego człowieka, którego bardzo chcę uratować, ale tak naprawdę nic nie mogę już zrobić - mówi dziś aktorka.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalu z "Konklawe", omawiamy porażających "Łowców skór" na Max i wyliczamy, co poszło nie tak z głośnym "Sprostowaniem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: