Zachowywał się skandalicznie na planie filmu. Reżyser podziękował mu za współpracę
Jake Gyllenhaal miał zagrać w dramacie "Nagle" w reż. Thomasa Bidegaina. Aktor znalazł się finalnie poza produkcją, a jego zaangażowanie w realizację filmu obrosło w spore kontrowersje. Wszystko miało być spowodowane nieprofesjonalnym zachowaniem gwiazdora na planie. Bigeain wrócił do sprawy w jednym z wywiadów.
"Nagle" w reż. Thomasa Bidegaina przybliża historię pary, która odbywając podróż dookoła świata, utknęła na bezludnej wyspie, na której walczy o przetrwanie. W główne role wcielili się Mélanie Thierry (Laura) i Gilles Lellouche (Ben). Film został nakręcony po francusku, choć pierwotnie reżyser planował zrealizować go w anglojęzycznej wersji. Wszystko przez zachowanie Jake’a Gyllenhaala, który miał początkowo zagrać w filmie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najbardziej wyczekiwane premiery filmowe 2024 roku
Niedorzeczne zachowanie Jake'a Gyllenhaala zrujnowało produkcję?
Jak podaje portal Variety, gwiazdor znany z takich hitów jak "Labirynt" , "Wolny Strzelec" czy "Spider-Man: Daleko od domu" wraz z Vanessą Kirby mieli narazić produkcję Thomasa Bidegaina na straty w wysokości 26 mln dol. Reżyser w wywiadzie dla francuskiego magazynu "Technikart" zdradził, jak tak naprawdę wyglądała współpraca z aktorami na planie.
Z rozmowy dowiadujemy się, że problemy wystąpiły w końcowej fazie preprodukcji, podczas której ekipa przeniosła się do Islandii. Gyllenhaal miał zachowywać się wówczas nieprzewidywalnie. Żądał wprowadzenia w scenariuszu sporych zmian. Z kolei pracownikom zaangażowanym w realizację miał kazać spać w swoich autach, by zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa Covid-19.
Ponadto aktor, wraz z Vanessą Kirby, miał podczas prób czytać swoje kwestie używając akcentu kreskówkowego Skunksa Pepe Le Swąda. Jego koleżanka z planu próbowała także odkupić scenariusz filmu, by zmienić jego wymowę i nakręcić produkcję wraz Gyllenhaalem bez udziału reżysera. Wtedy Francuz miał zakomunikować gwiazdom, że muszą rozwiązać współpracę, bo ich wizje co do filmu i prac nad nim są nie do pogodzenia.
- Każdy z nas miał własne wyobrażenie o przesłaniu filmu. Raz, drugi próbowałem załagodzić sytuację, a potem zdałem sobie sprawę, że to nie wyjdzie, więc musiałem to przerwać - wspominał Bidegain w wywiadzie dla Variety.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o innych tytułach, które "ubito" zdecydowanie za wcześnie oraz wymieniamy te, które powinny pożegnać się z widzami już kilka sezonów temu. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.