Zachwycająca Barbie Ferreira. Jej krągłe kształty wyglądają obłędnie

Podczas trwającego tygodnia mody w Mediolanie mają także miejsce imprezy towarzyszące. Jedną z nich jest The Masters of Light - From Vienna To Milan, wystawa zorganizowana przez znanego producenta biżuterii. Jedną z gwiazd błyszczących na niej była Barbara Ferreira, aktorka znana z "Euforii", gdzie wcielała się w nastolatkę o imieniu Kat.

Tego wieczoru miała na sobie suknię przylegającą do jej krągłości i ładnie podkreślającą figurę klepsydry. Głęboki dekolt odsłonił różę wytatuowaną między piersiami. Mocny makijaż i pukle włosów okalające buzię sprawił, że Barbie wyglądała wyjątkowo zmysłowo.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" mówimy o rewolucji w HBO Max, które zmieniło się w krótkie Max. Ile to kosztuje? Co można oglądać? Przy okazji wspominamy wstrząsające sceny z "Rodu smoka", który wraca z 2. sezonem. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wielu widzów zna Barbie Ferreirę przede wszystkim z roli Katherine "Kat" Hernandez w serialu HBO "Euforia". Produkcja ta, znana z mocnych tematów jak narkotyki, seks i cienie dorastania, stała się jednym z największych hitów ostatnich lat. Dzięki roli Kat aktorce udało się zdobyć serca widzów i stać się ikoną nowego pokolenia.

Barbie Ferreira, na długo przed debiutem w serialu, była już znaną modelką i aktywistką ruchu body positivity. Jej kampanie reklamowe dla marek odzieżowych, a także jej obecność w mediach społecznościowych, uczyniły ją symbolem akceptacji własnego ciała. Aktorka chętnie dzieli się swoimi doświadczeniami i inspiruje inne kobiety, by również kochały siebie i swoje ciało bez względu na rozmiar czy kształt.

Chociaż widzowie kontrowersyjnego serialu wciąż nie znają konkretów co do kontynuacji produkcji, to jedno wiedzą już na pewno: nie będzie w niej już Barbie Ferreiry.

Po dwóch sezonach "Euforii" Ferreira zdecydowała o zakończeniu współpracy z twórcami serialu HBO. Stwierdziła, że jej postać przestała się rozwijać. - Zaczęłam być tylko "grubą przyjaciółką", a nie jedną z głównych postaci. Nie chciałam tego grać - powiedziała aktorka wprost. Ale to nie wszystko. Plotkuje się, że Sam Levinston, który produkował "Euforię", wyjątkowo źle odnosił się do członków ekipy, by wywołać ich emocjonalną reakcję. Cel był jeden - gra aktorów miała być bardziej przekonująca, by serialowe dramaty wydawały się bardziej realne.