"Uczeń czarnoksiężnika" to zadyma dla zadymy - filmopodobny fast food, którego przyswajalność jest równie kłopotliwa, co oglądanie bujnej cieniowanej czupryny na głowie Nicolasa Cage.
Swoboda z jaką Jon Turteltaub łączy konwencję staroświeckiego fantasy ze współczesnym kinem młodzieżowym może przyprawić o zawrót głowy. Nic nie trwa u niego dłużej niż kilka sekund, przyczynowość zdarzeń jawi się banalnymi pretekstami, a wizualne czary atakują z taką częstotliwością, że już po kilkunastu minutach trudno wykrzesać z siebie odrobinę zaangażowania. "Uczeń czarnoksiężnika" to zadyma dla zadymy - filmopodobny fast food, którego przyswajalność jest równie kłopotliwa, co oglądanie bujnej cieniowanej czupryny na głowie Nicolasa Cage.
Filmowy fast food
Cage i Turteltaub pokazali już, jakie kino stoi w zasięgu ich możliwości za sprawą dyptyku (póki co!) "Skarbu narodów", a mianowicie: dynamiczne, złożone z klisz, zaprawione niewyszukaną ironią przygody dla tych, którzy nie załapali się na czasy wielkości Indiany Jonesa. Tutaj jest podobnie, z tą różnicą, że odbiorcą jest widz znacznie młodszy. "Uczeń czarnoksiężnika", idąc śladami choćby "Percy'ego Jacksona", już teraz usiłuje wypełnić lukę, która powstanie wraz z końcem filmowej sagi o przygodach Harry'ego Pottera. Tytułowy uczeń, Dave, jest spadkobiercą jego dramatów: dojrzewania, przynależności, autonomii. Ale radzi sobie z nimi już bez typowej dla bohatera J.K. Rowling gracji.
Czarować powinni tylko prawdziwi wizjonerzy
Rozpisana aż przez trójkę scenarzystów fabuła łączy perypetie Pottera z założeniami francuskiej komedii "Goście, goście". Z jednej strony mamy więc nieświadomego swych magicznych mocy małolata (Jay Baruchel), z drugiej przeniesionego z innej epoki dziwaka. Turteltaub splata ze sobą fantastyczne motywy, humor i pozostałości po kinie nowej przygody, by w konsekwencji przemówić do nas językiem... pozbawionym jakiegokolwiek wyrazu. Oto kolejny bezstylowy produkt hollywoodzkiej maszynerii, który zwłaszcza w zestawieniu z wchodzącą tego samego dnia na polskie ekrany "Incepcją" uświadamia, że czarować za nasze pieniądze powinni tylko prawdziwi wizjonerzy.
**_
Odniósł własny sukces
Mówisz Nicolas Cage a myślisz "Ptasiek", "Dzikość serca", "Zostawić Las Vegas". Cage jest wybitnym aktorem, ale nie daje się tak łatwo zaszufladkować. Obok wielkich, niezapomnianych kreacji ma na swoim koncie również role w filmach komercyjnych. Sprytnie wymyka się wszelkim kategoryzacjom.
Ten bratanek Francisa Forda Coppoli nie chciał nic zawdzięczać rodzinie, więc zmienił nazwisko. Początki było trudne, bo jego pierwsze występy wiążą się właśnie z osobą znanego stryja ("Peggy Sue wyszła za mąż" 1986). Jednak później stał się samodzielny ("Wpływ księżyca", "Arizona Junior", "Czas zabijania"). Przyszedł czas na wielkie role – m.in. "Dzikość serca" (film zauważony w Cannes). Rok 1994 to czas kiedy dostrzeżono Cage’a, zarazem w Europie i w świecie Hollywood. Wówczas to stworzył wybitną kreację w filmie Mike’a Figgisa, "Zostawić Las Vegas". Potem przyszedł czas na filmy sensacyjne, kino akcji. Obecnie wraz z Milosem Formanem pracuje nad biograficznym filmem "Amarillo Slim".
Początki Nicolasa Cage'a
Urodził się 7 stycznia 1964 roku w Long Beach w Kalifornii.
W 1987 roku wystąpił obok Cher w filmie Normana Jewisona „Wpływ księżyca”, który przyniósł mu pierwszą w życiu nominację do Złotego Globu oraz w komedii braci Coen „Arizona Junior”, a w 1990 - w wojennym dramacie „Czas zabijania”, powolutku stając się coraz bardziej sławny i rozpoznawalny.
** [
BACHLEDA PRZYŁAPANA NA BALANDZE ]( http://film.wp.pl/ale-cyrk-z-ta-curus-6025280843056257g ) **
''Zostawić Las Vegas''
W 1994 roku zagrał wybitną rolę, która zadowoliła gusta amerykańskiej krytyki i przyniosła aktorowi Oskara i Złoty Glob, a także –to już w Europie – Nagrodę na MFF w San Sebastian oraz nominację do nagrody BAFTA. Cage wcielił się wówczas w rolę nałogowego alkoholika w filmie "Zostawić Las Vegas" Mike’a Figgisa.
Później grywał przede wszystkim w filmach komercyjnych, głównie w sensacyjnych.
** [
BACHLEDA PRZYŁAPANA NA BALANDZE ]( http://film.wp.pl/ale-cyrk-z-ta-curus-6025280843056257g ) **
Mistrzowska ''Adaptacja''
Za podwójną rolę zakompleksionego scenarzysty Charliego Kaufmana i jego brata bliźniaka w filmie Spike’a Jonze’a "Adaptacja" (2002) aktor otrzymał nominację do Oskara, Złotego Globu i nagrody BAFTA
Obok roli Sailora z "Dzikości serca" i Bena Sandersona z "Zostawić Las Vegas" jest to niewątpliwie najciekawsza kreacja aktora. Niestety, kolejne występy były już całkiem innego kalibru – w 2004 roku aktor wystąpił obok Diane Kruger w przygodowym filmie "Skarb narodów", w 2005 – w filmie akcji "Pan życia i śmierci", a w 2006 - w niemiecko-amerykańskim horrorze "Kult" (2006, nominacja do Złotej Maliny), którego był też producentem.
** [
BACHLEDA PRZYŁAPANA NA BALANDZE ]( http://film.wp.pl/ale-cyrk-z-ta-curus-6025280843056257g ) **