RecenzjeZaginione miasto - recenzja wydania Blu-ray od Galapagos

Zaginione miasto - recenzja wydania Blu‑ray od Galapagos

Zaskakująco udany hołd dla Kina Nowej Przygody i najntisowych romcomów. Nieoczywisty, zabawny i pełen wdzięku. "Zaginione miasto" braci Nee to rzecz, o którą nikt nie prosił, ale każdy potrzebował. A wydanie Blu-ray? Tu też czeka nas miłe zaskoczenie.

"Zaginione miasto" już na DVD i Blu-ray
"Zaginione miasto" już na DVD i Blu-ray
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Grzegorz Kłos

Ona to wypalona pisarka tandetnych romansideł, on niezbyt rzutki model pozujący na okładkach jej książek. W wyniku splotu nieprawdopodobnych wydarzeń lądują w dżungli na rajskiej wyspie, gdzie muszą odnaleźć skarb, zanim zrobi to ścigających ich diaboliczny bogacz i banda jego osiłków.

Widzieliśmy to nie raz, nie dwa, prawda? Uczucie wszechogarniającego déjà vu potęguje obecność Sandry Bullock, która występuje tu także w roli producentki. Będę szczery. Gdyby nie obowiązki zawodowe, pewnie w życiu nie sięgnąłbym po film braci Nee, który z opisu wali na kilometr odgrzewanymi kotletami.

Jednak "Zaginione miasto" okazało się jedną z największych filmowych niespodzianek ostatnich tygodni. Nie, nie jest to żadne arcydzieło, ale wzorowo zrealizowane oglądalełko z gatunku tych, jakie jeszcze kilka lat temu w ilościach hurtowych trafiały na ekran, a dziś przemykają w weekendy na TVN.

Zaginione miasto - oficjalny zwiastun Blu-ray™ i DVD!

Film braci Nee to z jednej strony nostalgiczny hołd dla komedii romantycznych i rzeczy pokroju "Miłość, szmaragd i krokodyl", z drugiej udana parodia wchodząca w dialog z filmowymi konwencjami. W "Zaginionym mieście" pełno jest dobrze znanych schematów i scen, ale przenicowanych i opowiedzianych na nowo. Wszystko podane z miłością do gatunków, ale i świadomością ich ograniczeń.

W ślad za zgrabnym scenariuszem idą humor, wysokie walory produkcyjne i pierwszorzędnie obsadzone role. Między wiecznie młodą Sandrą Bullock i komicznym Channingiem Tatumem chemia buzuje aż miło, a drugi plan w osobach Brada Pitta (wyśmienity epizod), Daniela Radcliffe'a i Da'Vine Joy Randolph (możecie oglądać ją też w "Zbrodniach po sąsiedzku" na Disney+) nie ustępuje im na krok.

Jeśli szukacie niezobowiązującej, ale też niegłupiej rozrywki po męczącym dniu "Zaginione miasto" sprawdzi się idealnie. A jeśli zdecyduje się na zakup filmu na nośniku, czeka was miła niespodzianka. Blu-ray wydany przez Galapagos wypełniony jest materiałami dodatkowymi.

Zaginione miasto - oficjalny zwiastun Blu-ray™ i DVD!

Oprócz prawie 10 minut scen niewykorzystanych znajdziecie tu aż siedem reportaży, które biorą na warsztat poszczególne elementy produkcji, takie jak scenografia, sceny akcji czy relacje między głównymi bohaterami. W zasadzie to po prostu making-of podzielony na segmenty, solidny, wypełniony anegdotkami i niepublikowanymi ujęciami zza kulis.

Jeśli dodamy do tego gagi z planu, okaże się, że dostajemy bez mała dodatkową godzinę oglądania.

Obraz: 1080p HD 16x9 2.39:1, dźwięk: Dolby Atmos (angielski), Dolby Digital Surround 5.1 (polski lektor) napisy: polskie (film i dodatki)

Grzegorz Kłos, dziennikarz Wirtualnej Polski

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się "The Office", krytykujemy "The Crown", rozgryzamy "The Bear", wspominamy "Barry’ego" i patrzymy przez palce na "Na zachodzie bez zmian". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Film
recenzjakomedia romantycznablu-ray
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)