Odszedł swobodny jeździec - jeden z największych filmowców w historii kina
Śmierć ikony kina
Dennis Hopper w marcu bieżącego roku, otrzymywał własną gwiazdę w hollywoodzkiej Alei Sławy. To było jego ostatnie publiczne wystąpienie.
Amerykański aktor był ikoną amerykańskiej kontrkultury, w ciągu przeszło 50 lat kariery wystąpił w ponad 200 filmach.
Po raz pierwszy pojawił się na ekranie w "Buntowniku bez powodu" (1955). Wczesna kariera obfitowała w drugoplanowe role wrażliwych młodzieńców u boku Jamesa Deana (np. "Olbrzym", 1956), grał też w westernach.
Śmierć ikony kina
Autor scenariusza, reżyser i odtwórca jednej z głównych ról w "Easy Rider" (1969), filmie drogi o podróży motocyklowej przez zakłamaną Amerykę. Film zyskał aplauz krytyków, nagrody na festiwalu filmowym w Cannes i osiągnął sukces finansowy.
Hopper otrzymał dwie nominacje do Oscara za scenariusz do filmu "Easy Rider" oraz za rolę alkoholika, trenera koszykówki w dramacie "Hoosiers" z 1986 roku.
Filmowiec był też wziętym fotografem, wystawiał swoje prace w galeriach. Był koneserem i znanym kolekcjonerem sztuki nowoczesnej. Przyjaźnił się z wieloma artystami, m.in. Andym Warholem.
Pięciokrotnie żonaty, z ostatnią żoną - Victorią Duffy - rozwiódł się w styczniu bieżącego roku.