Jest od niego o 23 lata starsza. Odpowiada hejterom
Aaron Taylor-Johnson to jeden z najciekawszych współczesnych aktorów. Ostatnio wokół Brytyjczyka zrobiło się głośno za sprawą kilku głośnych projektów. Przy okazji przypomniano też, że niespełna 34-latek od dawna związany jest ze starszą o 23 lata Sam. Teraz kobieta postanowiła odpowiedzieć na falę hejtu, jaka wylała i wciąż wylewa się na nią i jej męża.
Gdy aktor zaczynał się spotykać ze swoją przyszłą żoną, miał 19 lat, a ona 42. Jak można się domyślać, niewielu wróżyło pozytywnie tej relacji. Para udowodniła jednak, że się da – dzisiaj może pochwalić się związkiem z 15-letnim stażem, w tym niespełna 12-letnim jako małżeństwo. Gwiazdy mają też dwoje dzieci: 14-letnią Wyldę Rae i 12-letnią Romy Hero. Taylor-Johnson miał więc zaledwie 20 lat, gdy po raz pierwszy został ojcem. Jest również dość młodym ojczymem dla dwóch córek Samanthy z poprzedniego związku.
Przeczytaj również: Ksiądz pochwalił się adopcją dziecka. "Planuję poświęcać mu pięć minut dziennie"
Mężczyzna kilkukrotnie odnosił się do swojego życia prywatnego, które według niego nie powinno być oceniane pod kątem wieku. – Musicie zdać sobie sprawę, że to, co większość ludzi robiła w wieku 20 lat, ja robiłem, gdy miałem 13 – powiedział w rozmowie z "Rolling Stone UK", przypominając, że jego kariera rozpoczęła się bardzo wcześnie. Jednocześnie zachwalał swoją żonę, reżyserkę m.in. "Pięćdziesięciu twarzy Greya" i "Back to Black. Historii Amy Winehouse", która wkrótce trafi do polskich kin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znane pary ze sporą różnicą wieku
Skomentowała krytykę związku z o wiele młodszym partnerem. "Ludzie przybici własnym smutkiem"
To właśnie filmowczyni wypowiedziała się na temat swojego budzącego sporo emocji związku. Zgodnie z jej słowami różnica wieku nigdy nie była problemem dla zakochanych. Ba, nawet nie istniała w ich relacji. – To znaczy teraz się pojawia, ponieważ o to pytacie. I pojawia się z zewnętrznej perspektywy ludzi, którzy nas nie znają (...). Po 14 latach po prostu myślisz, że nie ma to już większego znaczenia – powiedziała w wywiadzie dla "The Guardian".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Kobieta zaznaczyła, że jej drugie małżeństwo trwa już dłużej niż pierwsze (w latach 1997–2008 była żoną handlarza dziełami sztuki, Jaya Joplinga), więc liczba dzielących ich lat nie jest tak naprawdę istotna. Ludzi wypisujących w sieci negatywne komentarze na temat jej i Aaarona nazwała natomiast "przybitymi własnymi smutkami, obawami co do własnego życia", których hejt "istnieje, ale nic nie znaczy". Przekonywała również, że jej córki nie zwracają uwagi na przykre słowa. – Widzą dwoje kochających, szczęśliwych rodziców, więc tak naprawdę tego [hejtu] nie rejestrują. Po prostu myślą, że ludzie są trochę podli lub szaleni – dodała.
W jednym z niedawnych wywiadów aktor, który poznał przyszłą żonę na planie "Johna Lennona. Chłopaka znikąd" (Sam była reżyserką filmu), wyjawił, że krytyka ich małżeństwa na początku była dla niego wyzwaniem. – Myślę, że to naprawdę trudne. Jest też część mnie, która czuje, że jeśli coś nie wyjdzie, to ja będę za to odpowiedzialny. Próbuję po prostu pogodzić rodzinę i pracę – zdradził.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: