1 mln euro dla gwiazdora telewizyjnego

Jak to możliwe w dobie kryzysu, upadających firm, fali zwolnień i rosnącego ubóstwa? - zastanawia się komentator "Corriere della Sera".

"Ile zarabiasz?" - zapytała Bonolisa dziewczynka z programu dla dzieci i młodzieży.

"Milion euro, taki jest rynek. Ale ja pracuję nad festiwalem przez rok także jako dyrektor artystyczny" - odpowiedział prezenter, cytowany w piątek przez wszystkie gazety.

Politycy rozpoczęli natychmiast debatę nad wydatkami telewizji RAI. Zażądano wyjaśnień od kierownictwa firmy, utrzymującej się między innymi, przypomniano, z abonamentu. Do ministerstwa finansów wpłynął wniosek kilku polityków opozycji, by wyznaczono nieprzekraczalny pułap zarobków w RAI.

Milionową pensję Bonolisa uznali za marnotrawstwo i szastanie pieniędzmi.

Ostro zaprotestowali członkowie parlamentarnej komisji nadzoru nad telewizją i radiem RAI.

Przypomnieli, że podczas gdy wydaje się tak wielką sumę na jednego konferansjera, informacyjny kanał publicznej tv nie ma pieniędzy na kamery, by móc konkurować z komercyjną stacją SkyTg24.

Przy okazji okazało się, że znany komik, aktor i reżyser filmowy Roberto Benigni otrzyma za występ w San Remo 350 tysięcy euro.

Festiwal w San Remo, oglądany zawsze przez kilkanaście milionów widzów telewizji RAI, odbędzie się w tym roku w dniach 17-21 lutego.