19 osób na sali kinowej. Polański poniósł całkowitą klęskę

Roman Polański jest bez wątpienia jednym z najwybitniejszych żyjących reżyserów, jednak jego najnowszy film wybitnym dziełem na pewno nie jest. Czy "The Palace" jest tak zły, jak pisali o nim na przykład krytycy na festiwalu w Wenecji? Opinie są podzielone. Wiadomo natomiast, że zainteresowanie filmem w Polsce jest znikome.

Mickey Rourke jest jedną z gwiazd nowego filmu Polańskiego
Mickey Rourke jest jedną z gwiazd nowego filmu Polańskiego
Źródło zdjęć: © materiały partnera

Roman Polański pomimo 90 lat nie zamierza rezygnować z reżyserowania filmów. Niestety, jego najnowsza produkcja "The Palace" na festiwalu w Wenecji została zmiażdżona przez krytyków. Zebrała tak złe opinie, że szanse na światową dystrybucję filmu spadły do zera.

Prawda jest jednak taka, że nawet przy dobrych recenzjach, i tak trudno byłoby sprzedać film dystrybutorom. Jak powiedział, jeszcze przed festiwalem w Wenecji, jeden z producentów "The Palace", "właściciele kin nie chcą umieszczać filmu Polańskiego w repertuarze, nie chcą go nawet obejrzeć". Na targach w Cannes udało się sprzedać film tylko do kilku krajów.

THE PALACE | oficjalny zwiastun

Sytuacja na tegorocznym festiwalu w Wenecji przypominała tą, która towarzyszyła premierze poprzedniego filmu Romana Polańskiego "Oficer i szpieg". W 2019 r. też nie brakowało osób, które manifestowały swój sprzeciw wobec polskiego reżysera i przychylności, jaką darzą go organizatorzy słynnego festiwalu. Przed czterema laty Polański wyszedł z tego starcia, jeśli nie zwycięsko, to obronną ręką.

"Oficer i szpieg" zdobył w Wenecji trzy prestiżowe nagrody (w tym Wielką Nagrodę Jury dla najlepszego reżysera), później jeszcze trzy Cezary (ponownie za reżyserię). Bardzo dobrze sprzedał się też w europejskich kinach. Na takie sukcesy pokazywany w ramach głównego konkursu "The Palace" nie może jednak liczyć.

W Polsce podczas premierowego weekendu "The Palace" obejrzało zaledwie 4215 widzów. Produkcja, w której wystąpił m.in. Mickey Rourke oraz John Cleese, pokazywana była w 74 kinach, tak więc średnia na kopię wyniosła zaledwie 57 osób na seanse od piątku do niedzieli, czyli niespełna 19 osób na dzień.

Warto przy tym zauważyć, że "The Palace" w większości kin był pokazywany tylko na jednym, wieczornym seansie. Repertuar kin na najbliższy tydzień pokazuje, że większość lokalizacji po kilku dniach wyświetlania, pożegna się z tym tytułem.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Film
roman polańskioficer i szpiegwenecja festiwal
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (139)