''Na to, co się szepcze za plecami, nie zwracam uwagi''
Ile w tych oskarżeniach prawdy? Nie wiadomo – faktem jest jednak, że gdy Jerzy Buzek trafił do Parlamentu Europejskiego, zapytano go: „Pan jest spokrewniony z tą aktorką, Agatą Buzek?”. Ona sama do tych zarzutów pochodzi z dużym dystansem.
- Nikt nie odważył się tego do mnie powiedzieć wprost. Na to, co się szepcze za plecami, nie zwracam uwagi. Wiadomo, że w tym zawodzie nikt bez talentu nie przetrwa, bez względu na to, kim jest tatuś – mówiła w jednym z wywiadów.