Andrzej Nowakowski: Proces aktora oskarżonego o morderstwo
27.11.2012 | aktual.: 22.03.2017 15:44
Obok zabójstwa i włamania, w jakie zamieszany był aktor i pisarz Jerzy Nasierowski, proces innego artysty, Andrzeja Nowakowskiego, oskarżonego o morderstwo, to jedna z najbardziej komentowanych spraw kryminalnych, które wstrząsnęły środowiskiem filmowym PRL-u.
Obok zabójstwa i włamania, w jakie zamieszany był aktor i pisarz Jerzy Nasierowski, proces innego artysty, Andrzeja Nowakowskiego, oskarżonego o morderstwo, to jedna z najbardziej komentowanych spraw kryminalnych, które wstrząsnęły środowiskiem filmowym PRL-u.
Krzysztof Tomasik, autor książki „Gejerel. Mniejszości seksualne w PRL-u” nazywa Andrzeja Nowakowskiego młodym, „dobrze zapowiadającym się aktorem, który po obiecującym debiucie nie spełnił pokładanych w nim nadziei”.
Co wydarzyło się tamtej feralnej sierpniowej nocy 1970 roku? Dlaczego aktor wpadł w szał i rzucił się na swojego gościa? Co łączyło go z krytykiem Marianem Kusą, którego zamordował?
Zupełnie zapomniany
Andrzej Nowakowski należy do grona tych polskich artystów, o których próżno szukać informacji w internecie.
Nazwisko aktora nie posiada szczegółowo opracowanego hasła w Wikipedii, a jedyne przydatne strzępki informacji na jego temat znajdziemy na stronie Internetowej Bazy Filmu Polskiego oraz nielicznych forach internetowych.
Jest to o tyle dziwne, że sprawa morderstwa, w jaką aktor był zamieszany na początku lat 70., była bardzo szeroko komentowana przez PRL-owskie media.
Debiut na dużym ekranie
Andrzej Nowakowski urodził się 8 listopada 1938 roku w Warszawie. Niewiele wiadomo o jego dzieciństwie oraz o tym, co jego rodzina robiła podczas okupacji. Pewne jest, że skończył jedną ze stołecznych szkół, a w 1960 roku uzyskał dyplom na Wydziale Aktorskim łódzkiej PWSTiF.
Przed kamerą zadebiutował będąc jeszcze na studiach epizodem w ).
W 1960 roku Nowakowskiemu udało się dołączyć do obsady „Niewinnych czarodziei”. Choć była to ponownie rola epizodyczna, to nie da się ukryć, że dość prestiżowa. Już wtedy obraz Wajdy obrósł kultem.
Esperal nie pomaga...
Był to zarazem ostatni znaczący występ w jego karierze, choć Nowakowski grywał dalej w przedstawieniach i Teatrze Telewizji. Niestety, w jego życiu pojawił się alkohol.
Krzysztof Tomasik pisze, że jego „koledzy nie mogli już dłużej tuszować stanów podchmielenia, w jakich zjawiał się na próbach i spektaklach. Nie skutkowały upomnienia i nagany”.
Choć aktor poddał się terapii i zabiegowi wszycia esperalu, nałóg ponownie dał o sobie znać.
Podczas rozprawy biegli sądowi określili Nowakowskiego jako „przewlekłego alkoholika”.
Dlaczego pobił go na śmierć?
Do tragedii z udziałem aktora i jego znajomego krytyka doszło pewnej sierpniowej nocy 1970 roku.
Andrzej Nowakowski spotkał się z Marianem Kusą – krytykiem teatralnym, redaktorem tygodnika Po prostu i dobrym znajomym Marka Hłaski.
Tomasik wspomina, że do końca nie wiadomo, kiedy panowie się poznali. Pewne jest natomiast, że czasem spotykali się przy kieliszku i „toczyli niekończące się dyskusje”. Tego wieczoru było podobnie. Sekcja zwłok wykazała, że w organizmie Kusy było 4,5 promila alkoholu.
Dlaczego zatem Nowakowski wpadł w furię i pobił znajomego na śmierć?
''Pociągnął mnie za spodenki''
Podczas głośnego procesu, który relacjonowały PRL-owskie media, zeznania składali inni polscy aktorzy, m.in. i Ewa Wiśniewska.
Początkowo Nowakowski powiedział przed sądem, że niewiele pamięta z tamtej feralnej nocy. Jednak później, jak pisze autor „Gejerelu”, linia obrony bardzo się skonkretyzowała.
Aktor zeznał, że „nocny gość chciał go zmusić do aktu homoseksualnego, że pociągnął go za spodenki.” Kiedy Nowakowski go odtrącił Kusa miał zacząć go szantażować, odgrażając się, że go zniszczy…
Skazany na osiem lat więzienia
Andrzej Nowakowski został skazany na osiem lat więzienia. Kiedy wyszedł na wolność próbował wrócić do zawodu, niestety bez większych rezultatów.
W 1984 roku wystąpił w psychologiczno-wojennym „Romansie z intruzem”, jednak był to zaledwie mało znaczący epizod. Dwa lata później pojawił się w spektaklu telewizyjnym „Ostatnia noc lata” Erskine Caldwell w reżyserii Tadeusza Kijańskiego.
Była to jego ostatnia rola. Nowakowski zmarł 26 czerwca 1986 roku. Miał 58 lat. (gk/mf)
Informacje wykorzystane w materiale pochodzą z książki K. Tomasika "Gejerel. Mniejszości seksualne w PRL-u", Krytyka Polityczna, 2012