Ludzie komentują na ulicy wygląd Anny Dymnej. Straszne słowa
Anna Dymna jest dobrem narodowym i dlatego niektórzy uważają, że jej waga nie jest tylko jej prywatną sprawą. Powinna ciągle wyglądać jak wnuczka Kargula i Pawlaka z "Kochaj albo rzuć". Widzowie nie mają dla aktorki litości.
Anna Dymna nie przestaje zachwycać na ekranie. Do jej największych kreacji ostatnich lat należy ta w "Ekscentrykach" Janusza Majewskiego. Zagrała tragikomiczną alkoholiczkę i babcię klozetową, która wita swoich klientów tradycyjnym pytaniem: "Kaka ou pipi?". A wobec pospolitych chamów używa mniej grzecznej formułki: "S...ć czy sz...ć?".
Z drugiej strony aktorka ma wiernych fanów, dla których czas stanął w miejscu, a kariera idolki kończy się na "Znachorze". Dla nich Dymna zawsze będzie szczupłą dziewczyną.
- Filmy "Nie ma mocnych" czy "Janosik" wciąż są puszczane w telewizji, więc kontrast jest tym większy. Idę ulicą, a ktoś woła: "Jezus Maria, ale się z pani porobiło. Kiedyś była pani taka ładna". Zdarzyło mi się też usłyszeć: "Zapyziały misiu, nie żryj tyle", albo "K...a, cożeś ty w nocy robiła, że tak wyglądasz! Wczoraj, żem cię widział w filmie, ładna byłaś, a dziś co?" - opowiadała aktorka w "Twoim Stylu".
Dymna nie reaguje na takie zaczepki, uśmiecha się i odchodzi. Nie ma kompleksów, chociaż nie zawsze tak było. Najgorszy moment przeżyła, kiedy po porodzie, miała zagrać w sztuce reżyserowanej przez Kazimierza Kutza.
- Miałam 34 lata, gdy urodziłam dziecko. Do siódmego miesiąca grałam jeszcze w filmie u Jerzego Hassa i nikt nie dostrzegał, że jestem w ciąży. Aż tu nagle na finiszu przytyłam 32 kilogramy. Pierwszą rolę po urodzeniu zaproponował mi Kazio. Szłam na próbę w panice. Wydawało mi się, że jestem gruba i wstrętna - wspominała Anna Dymna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największe hity Netfliksa. Nadal przyciągają przed ekrany
Kazimierz Kutz, znany z bezpośredniości, był zachwycony.
- Powiedział do mnie: "Ania, ale cię ta ciąża do ziemi przygięła. Cyce masz, dupę masz, wreszcie baba jesteś, no super". A kiedy usłyszałam w głośniku: "Stara, gruba Żydówa na plan!", Henio Bista, który też tam grał, jęknął z zazdrości: "Ty, on cię od razu polubił". I wtedy cały wstyd ze mnie wyparował - wyznała aktorka.
Anna Dymna nie ma potrzeby, aby wyglądać pięknie, młodo i szczupło. Ważne, że jest po prostu szczęśliwa i potrzebna.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" awanturujemy się o "Awanturę" na Netfliksie, załamujemy ręce nad przedziwną zmianą w HBO Max, a także rozmawiamy o największym serialowym szoku 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.