Artur Barciś domaga się rozliczeń. "Traktowali Polskę jak dojną ojczyznę"
Artur Barciś był jednym z tych przedstawicieli świata kultury, którzy w ostatnich latach otwarcie krytykowali rządy Zjednoczonej Prawicy i Jarosława Kaczyńskiego. Aktor nie ukrywał zarazem swoich politycznych sympatii pod adresem obecnie rządzącej koalicji. Jak dziś ocenia nową władzę? Barciś przyznał, że nie wszystko mu się podoba.
Artur Barciś z niepokojem patrzył i publicznie komentował ostatnie osiem lat pod rządami PiS i Suwerennej Polski. Aktor uwielbiany za role w "Miodowych latach", "Znachorze" czy "Ranczu", podobnie jak ogromna część artystycznego środowiska, krytykował łamanie praworządności jawnie stojące w sprzeczności z demokracją.
Podobnie jak inni znalazł się z tego powodu na celowniku dawnej TVP, choćby wtedy, kiedy w serialu "Reset" wypomniano mu udział w koncercie z 2010 r. dla ówczesnych prezydentów Polski i Rosji. Nie są więc zaskoczeniem niedawne słowa aktora, który w jednym z ostatnich wywiadów jasno dał do zrozumienia, że z ulgą przyjął zmianę władzy na skutek jesiennych wyborów parlamentarnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Materna, Barciś i Vienio zachęcają do solidarności z kobietami. "Podziwiam odwagę i ich siłę"
- Przez osiem minionych lat ta demokracja była nam powoli odbierana. Miałem nadzieję, że to się skończy, a teraz mam nadzieję, że da się to wszystko odkręcić, że wrócimy do rodziny krajów w pełni demokratycznych, a nie będziemy zmierzali w kierunku takich państw jak Białoruś czy Węgry - powiedział aktor w rozmowie z serwisem Plejada.
Popiera rządzących. Nie wszystko mu się jednak podoba
Jednocześnie jednak zapytany o działania rządzących po niespełna pięciu miesiącach od przejęcia w kraju sterów przyznał, że nie wszystko ocenia pozytywnie. - Nie wszystko mi się podoba, co się teraz dzieje, ale daję im czas - stwierdził aktor i reżyser najnowszego spektaklu w Teatrze Komedia pt. "Barabuum".
Pozytywnie Barciś ocenił m.in. powrót do TVP profesjonalistów, wymieniając w tym miejscu Macieja Orłosia, który ponownie prowadzi "Teleexpress", czy Katarzynę Dowbor, która obecnie pojawia się w "Pytaniu na śniadanie". Przyznał też, że z niecierpliwością czeka na powrót do Teatru Telewizji Krystyny Jandy.
Barciś domaga się rozliczeń
Mówiąc zaś o poprzednikach obecnej Koalicji 15 października, 67-letni aktor jasno dał do zrozumienia, że liczy na rozliczenie tych polityków, którzy nadużywali w ostatnich latach swojej pozycji czy prawa do pomnażania prywatnych majątków.
- Ludzie, którzy traktowali Polskę jak dojną ojczyznę, powinni zostać rozliczeni i ukarani - stwierdził bez ogródek Barciś.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozkładamy na czynniki pierwsze fenomen "Reniferka", przyglądamy się skandalom z drugiej odsłony "Konfliktu" i zachwycamy się zaskakującą fabułą "Sympatyka". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: