Box office USA: Godne pożegnanie "Hobbita"

Najważniejsza pod względem komercyjnym premiera świątecznego okresu nie zawiodła. *"Hobbit: Bitwa Pięciu Armii" w ciągu pierwszych pięciu dni wyświetlania zarobił ponad 90 milionów dolarów. Słabiej niż oczekiwano radzi sobie natomiast "Noc w muzeum: Tajemnica grobowca".*

Box office USA: Godne pożegnanie "Hobbita"
Źródło zdjęć: © Facebook

22.12.2014 09:57

Nikt nie miał wątpliwości, że film Petera Jacksona stanie się wielkim przebojem. Zastanawiano się jedynie czy "Bitwa pięciu Armii" będzie w stanie zarobić w Stanach więcej pieniędzy niż pierwsza część „Hobbita”, czy może osiągnie rezultat „tylko” na poziomie drugiej części. Słabszy wynik raczej nie był i nie jest brany pod uwagę. Na razie „Hobbit: Bitwa Pięciu Armii” sprzedaje się zgodnie z oczekiwaniami. Produkcja fantasy stała się oczywiście najpopularniejszym tytułem minionego weekendu. Na jej konto wpłynęło 56,2 miliona dolarów. Film Petera Jacksona miał premierę w środę, stąd w sumie na jego koncie znajduje się 90,6 miliona dolarów.

Przypomnijmy, że „Hobbit: Niezwykła podróż” przed dwoma laty zgromadził w amerykańskich kinach 303 miliony dolarów. Był to piąty najlepszy rezultat w 2012 roku. Natomiast "Hobbit: Pustkowie Smauga" zarobił za oceanem 258,4 miliona dolarów. W zestawieniu największych przebojów sezonu druga część trylogii sklasyfikowana została na ósmej pozycji. Wiele wskazuje na to, że ostatnia część cyklu opartego na powieści J.R.R. Tolkiena może znaleźć się w pierwszej trójce najpopularniejszych tytułów 2014 roku. Miejsce na podium będzie jednak nie tyle zasługą „Bitwy Pięciu Armii”, lecz faktu, że w tym roku poziom rywalizacji jest wyraźnie niższy. Aby znaleźć się w czołowej trójce "wystarczy" zgromadzić 260 milionów dolarów…

Największe przeboje 2014 roku w USA (stan na 21 grudnia):

  1. "Strażnicy Galaktyki" (Disney) – 332,6 miliona dolarów.
  2. "Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 1" (LGF) – 289,2 miliona dol.
  3. "Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz" (Disney) – 259,8 miliona dol.

„Hobbit: Bitwa Pięciu Armii” raczej nie włączy się do rozgrywki o tytuł najpopularniejszego filmu 2014 roku w amerykańskich kinach. Dwa pierwsze filmy wydają się być poza zasięgiem produkcji Petera Jacksona. Tymczasem rywalizacja pomiędzy „Strażnikami Galaktyki” a „Igrzyskami śmierci” staje się coraz bardziej zacięta. Filmowa adaptacja powieści Suzanne Collins w amerykańskich kinach jest wyświetlana od miesiąca. W tym okresie zarobiła 289,2 miliona dolarów (podczas minionego weekendu piąte miejsce – 7,7 miliona dolarów). W analogicznym czasie adaptacja komiksu Marvela zebrała 275,4 miliona dolarów. Różnica wynosi więc już tylko 13,8 miliona. Przed tygodniem sięgała jeszcze 25,4 miliona dolarów, zaś przed 14 dniami wynosiła 35,5 miliona dolarów. Warto zwrócić uwagę, że podczas piątego weekendu wyświetlania „Strażnicy Galaktyki” zgromadzili jeszcze 17,1 miliona dolarów, notując niespełna 1% spadek popularności!

"Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 1"
po 31 dniach – 289,2 miliona dolarów
V weekend – 7,7 miliona dolarów po 39% spadku.

"Strażnicy Galaktyki"
po 31 dniach – 275,4 miliona dolarów.
V weekend – 17,1 miliona dolarów po 1% spadku wpływów.

Jak już wspomnieliśmy, „Hobbit: Bitwa Pięciu Armii” w ciągu pięciu pierwszych dni wyświetlania zarobił 90,6 miliona dolarów. To mniej niż w tym samym czasie zebrała „Niezwykła podróż” (100,2 miliona dolarów), ale więcej niż „Pustkowie Smauga” (86,1 miliona dolarów). Dodajmy również, że poza Ameryką „Bitwa Pięciu Armii” zdążyła już zgromadzić 265 milionów dolarów.

Drugą nowością minionego weekendu, z która wiązano duże nadzieje, była "Noc w muzeum: Tajemnica grobowca". W tym przypadku również mieliśmy do czynienia z trzecią częścią bardzo popularnego cyklu. I tak pierwsza odsłona „Nocy w muzeum” zarobiła w Stanach 250,9 miliona dolarów i stała się drugim największym przebojem 2006 roku. Trzy lata później sequel zebrał 177,2 miliona dolarów (14. rezultat w sezonie). Druga część „Nocy w muzeum” zgarnęła na starcie aż 54,2 miliona dolarów. Tymczasem "Tajemnica grobowca" zarobiła jedynie 17,3 miliona dolarów (drugie miejsce w tym tygodniu). Świąteczno-noworoczny okres będzie oczywiście sprzyjał familijnej produkcji, niemniej rezultat końcowy na pewno będzie odbiegał od oczekiwań. Spodziewano się, że film z Benem Stillerem w sumie zgromadzi w Stanach około 130 milionów dolarów. Dodajmy, że „Noc w muzeum: Tajemnica grobowca” jest ostatnią kinową produkcją, w której wystąpił Robin Williams.

Wielkich powodów do zadowolenia nie mają również twórcy filmu "Annie". Familijny musical od piątku do niedzieli zarobił 16,3 miliona dolarów (trzecia pozycja). Ten obraz jest dużo tańszy (budżet 65 milionów dolarów) niż „Tajemnica grobowca” (127 milionów), więc wynik otwarcia należy uznać za dość solidny. Niemniej, to też nie będzie duży przebój. Na dodatek niespodziewanie "Annie" zbiera słabe recenzje (na Rotten Tomatoes tylko 29% pozytywnych opinii).

W tym tygodniu dopełnił się smutny los filmu Ridleya Scotta "Exodus: Bogowie i królowie". Podczas drugiego weekendu wyświetlania obraz zanotował aż 67% spadek popularności, a na jego konto wpłynęło już tylko 8,1 miliona dolarów (czwarte miejsce w tym tygodniu). I tak historyczna produkcja, której budżet sięgnął 140 milionów dolarów w ciągu 10 dni zarobiła w Ameryce jedynie 38,9 miliona dolarów. Nie ulega wątpliwości, że „Exodus: Bogowie i królowie” będą jedną z największych finansowych porażek 2014 roku w Hollywood.

Na bożenarodzeniowy weekend zaplanowane są trzy duże premiery: biograficzny dramat wojenny "Niezłomny" w reżyserii Angeliny Jolie, kryminał z Markiem Wahlbergiem "The Gambler" oraz familijna produkcja z Meryl Streep "Tajemnice lasu". Zabraknie natomiast komedii "Wywiad ze Słońcem Narodu", której premiera z powodu hakerskiego ataku na wytwórnię Sony i terrorystycznych gróźb została odwołana.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)