"Boże ciało". Menedżerka Jana Komasy o jego stanie zdrowia
Reżyser "Bożego ciała" w trakcie promocji filmu w Stanach Zjednoczonych trafił do szpitala. Jego menedżerka skomentowała sprawę.
Jan Komasa ma za sobą wyczerpujące chwile. W poniedziałek 13 stycznia amerykańska Akademia ogłosiła, że jego dzieło zdobyło nominację do Oscarów w kategorii najlepszy film międzynarodowy. Zaledwie dzień później reżyser znalazł się w szpitalu.
Twórca dopełnił obowiązków i zjawił się we wtorek na specjalnym pokazie "Bożego ciała" w The Ray Stark Family Theatre w Los Angeles. Nagle poczuł się bardzo źle, więc wezwano karetkę. Obecnie stan Jana Komasy uległ poprawie.
- Czuje się już zdecydowanie lepiej. To są prywatne sprawy Janka. Nie jest to nic aż tak niepokojącego, żeby robić z tego sensację - powiedziała menedżerka Aleksandra Sikora w rozmowie z portalem plejada.pl.
Do osłabienia reżysera przyczynił się stres i natłok obowiązków za granicą.
- Janek jest po prostu bardzo zmęczony. Od trzech miesięcy codziennie ma pokaz filmu i spotkania z publicznością. Odbija się to na jego zdrowiu, ale nie jest to nic, co należy rozdmuchiwać - twierdzi Sikora.
Jan Komasa niedługo ma wrócić do kraju. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.