Charlize Theron krytykuje gust widzów
Charlize Theron twierdzi, że współcześni entuzjaści kina mają obsesję na punkcie "bzdur".
14.05.2008 08:33
Aktorka nie potrafi pogodzić się z faktem, że najnowszy film z jej udziałem, "W Dolinie Elah", nie odniósł spodziewanego sukcesu kasowego. Theron, która ma na koncie odważne kreacje w obrazach "Daleka Północ" czy "Monster", twierdzi także, że role silnych, niezależnych kobiet nie są atrakcyjne dla szerokiej publiczności.
- Spytałam kiedyś Michaela Seitzmana, scenarzystę filmu "Daleka Północ", dlaczego nie tworzy więcej takich historii, w których silne kobiety są głównymi bohaterkami - wspomina Theron.
- Odpowiedział mi, że nie ma na takie filmy zapotrzebowania. Wygląda na to, że to niekoniecznie wina Hollywood, ale samych widzów. Ludzie po prostu nie chcą tego oglądać. Współcześni entuzjaści kina mają obsesję na punkcie totalnych bzdur.
Dramat wojenny "W Dolinie Elah" z Charlize Theron z jednej z ról trafił do polskich kin 9 maja.