Gwiazdor nie potrafi zrozumieć, dlaczego kobiety, które "pracują" twarzą, wstrzykują sobie pod skórę jad kiełbasiany.
- Widzisz aktorki po botoksie lub po jakimkolwiek innym zabiegu odmładzającym i nie możesz skupić się na filmie - tłumaczy Owen. - Cały czas myślisz sobie: "To w końcu aktorki, które powinny być w stanie ruszać mięśniami", a na ekranie widzisz cały czas jedną i tę samą twarz. Czy to nie dziwne?
Dorobek Clive'a Owena zamyka rola w filmie "The Boys Are Back".