Będzie się działo. Nie zabraknie szokujących scen. Tylko dla dorosłych

Pierwsza część "Dziewczyn z Dubaju" trafiła do kin w listopadzie 2021 r. Kontrowersyjny obraz potrzebował zaledwie miesiąca, aby zgromadzić milionową widownię i stać się największym przebojem sezonu. Zarówno Doda, jak i Emil Stępień, skłóceni już wówczas producenci filmu, w mediach społecznościowych dzieli się swoją radością. Widać było, że nie spodziewali się aż tak dużego sukcesu (w sumie film zgromadził w polskich kinach blisko 1,2 mln osób).

Później nad filmem, a właściwie nad jego producentami, zawisły jednak czarne chmury. Prokuratura wszczęła bowiem śledztwo w sprawie nieuregulowanych wierzytelności związanych z produkcją "Dziewczyn z Dubaju".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Media cytowały kolejny post Dody: "Jako producent kreatywny, tworząc film od a do z, wykonałam swój obowiązek, przynosząc gotowe dzieło. (...) Drugiego producenta mojego ex męża zadaniem było przynieść na to budżet, dopiąć umowy z inwestorami i opłacić ekipę. On dostał hit, ja same problemy. Emil z 45 zarzutami został zatrzymany. Ja jako Prezes spółki dostałam jeden zarzut".

Z drugą częścią "Dziewczyn z Dubaju" takiego zamieszania już chyba nie będzie. Tym razem producentami filmu są bowiem osoby z dobrą reputacją w branży. – Jeszcze nikomu tego nie mówiłem. Tak, film wejdzie na duży ekran. Nie chcę powiedzieć jeszcze, kto go wyprodukuje, a z pewnością będzie to spora niespodzianka, bo producent ten odnosi ostatnio bardzo dużo sukcesów na różnych festiwalach – powiedział Krysiak w Radiu Złote Przeboje.

Film "Dziewczyny z Dubaju 2" będzie oparty na książce wydanej pod tym samym tytułem na początku kwietnia. W rozmowie z Odetą Moro jej autor zauważył, że już zaczęły się spekulacje, kto z grona polskich celebrytów czy polityków kryje się pod zmienionymi imionami lub pseudonimami. Kim jest tajemniczy "wiceminister z poprzedniego rządu"? Krysiak nie ukrywa, że niektóre z kobiet, o których pisał w swoich książkach, są dzisiaj postaciami z pierwszych stronach gazet. 

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" z jednej strony znęcamy się nad "Bring Back Alice" i "Randką, bez odbioru", a z drugiej - postulujemy o przywrócenie w Polsce zawodu swatki (w "Małżeństwie po indyjsku" działa to całkiem sprawnie). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.