„Ederly”: Aleksandra Popławska o nagich scenach
Aleksandra Popławska gra w debiutującym właśnie na ekranach polskich kin „Ederly”. Jak zdradził nam reżyser obrazu, Piotr Dumała, aktorka odwzorowuje w jego filmie chłopięco-męską fantazje na temat służącej. Nic dziwnego, że tak zagrana bohaterka nawiązuje romans z głównym bohaterem. O kulisach jednej z najodważniejszych scen tego filmy rozmawialiśmy z aktorką na jego uroczystej premierze.
W trakcie uroczystej premiery „Ederly”, nowego filmu Piotra Dumały, Aleksandra Popławska opowiedziała nam przed kamerą o swojej roli i trudnych momentach związanych z graniem u boku Mariusza Bonaszewskiego.
- Bardzo trudno jest zagrać scenę rozbieraną, bo w końcu człowiek trochę się wstydzi – mówiła Aleksandra Popławska, grająca w filmie „Ederly” - Trzeba jednak pamiętać o głównej idei. Inaczej nie dało się tego pokazać – dodała.
Aktorka określiła swoją postać jako „skromną służącą, która okazuje się być ukochaną głównego bohatera”. Zapytana o rozbierane sceny ze swoim udziałem, powiedziała:* „Trzeba myśleć o głównej idei i o tym, że gramy parę bardzo namiętną i inaczej nie da się tego pokazać.”*
Tytułowe Ederly to miasto istniejące poza czasem, na granicy realnego świata i snu. Może się wydawać, że istnieje tylko po to, by mógł do niego trafić główny bohater - Słow. Miasto i jego mieszkańcy osaczają bohatera. Pokusa, by uległ i wyzbył się swojej tożsamości jest bardzo silna. Niezdecydowanie Słowa (w tej roli doskonały Mariusz Bonaszewski) niepokoi i bawi zarazem. Kto wygra w tej grze? Czy ktokolwiek może w niej wygrać?