"Krzyk". Fani kultowej serii się ucieszą. Wraca znana aktorka

Nie milknie dyskusja wokół najnowszej odsłony kultowej sagi horrorów. W minionych miesiącach pojawiały się tylko doniesienia o wykruszającej się ekipie filmowej: z projektu odeszły już dwie największe gwiazdy i reżyser. Teraz w końcu pojawiła się nadzieja. W "Krzyku VII" zobaczymy bowiem aktorkę, która z serią związana jest od samego początku.

Neve Campbell jest związana z hitową serią "Krzyk" od samego początku
Neve Campbell jest związana z hitową serią "Krzyk" od samego początku
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

O serii "Krzyk" znów zrobiło się głośno jeszcze w listopadzie ubiegłego roku. To wtedy firma produkcyjna Spyglass postanowiła zwolnić jedną z największych gwiazd odświeżonej sagi, Melissę Barrerę. Mocodawcom nie spodobały się wpisy w mediach społecznościowych aktorki, w których wprost popierała ona Palestynę w konflikcie z Izraelem. Kobieta jednak nie zrezygnowała ze swoich przekonań.

Niedługo później z obsady zniknęła też Jenna Ortega. Można by sądzić, że 21-latka zrobiła to w ramach solidarności z koleżanką z ekranu, ale nie, w tym przypadku powody były bardziej prozaiczne. Jak nie wiadomo, o co chodzi, to oczywiście chodzi o pieniądze – gwiazda "Wednesday" zażądała ponoć gaży większej niż dotychczasowa o, bagatela, jedno zero. Odmowa Spyglass była jak najbardziej po jej myśli; zapracowana aktorka nie miała bowiem ochoty na powrót do horrorów po udziale w dwóch ostatnich częściach serii. Przeczuwała, że jej oczekiwania finansowe nie zostaną spełnione także z uwagi na nieudane negocjacje odtwórczyni innej z bohaterek serii, Neve Campbell.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dobra wiadomość dla fanów horrorów. Aktorka zagra w nowym "Krzyku"

Obecność 50-latki jest szczególnie istotna i wręcz symboliczna dla serii, ponieważ wcielała się ona w główną bohaterkę, Sidney Prescott, już w jej pierwszej części w reżyserii Wesa Cravena z 1996 r. Do tej kreacji powracała jeszcze czterokrotnie: w 1997, 2000, 2011 i 2022 r. I gdyby producenci przystali na jej warunki, pojawiłaby się również i w szóstej odsłonie z 2023 r. Obie strony doszły do porozumienia jednak dopiero teraz.

Aktorka podzieliła się dobrą wiadomością z fanami za pośrednictwem profilu na Instagramie. "Sidney Prescott wraca!!!! Granie jej w filmach 'Krzyk' zawsze było świetną zabawą i zaszczytem. Moje uznanie dla tych tytułów i tego, co dla mnie znaczyły, nigdy nie osłabło. Jestem bardzo szczęśliwa i dumna, że mogę powiedzieć, że poproszono mnie, w pełen szacunku sposób, o przywrócenie Sidney na ekran, a ja nie mogłabym być bardziej zachwycona!" – napisała z wyraźnym entuzjazmem.

Przypomniała także swoją długą historię z sagą popularnych horrorów. "Chociaż miałam niesamowite szczęście, że mogłam robić te filmy zarówno z mistrzem horroru Wesem Cravenem [odpowiedzialnym za pierwsze cztery części – przyp. aut.], jak i cudownie utalentowaną ekipą Matta [Bettinellego-Olpina] i Tylera [Gilletta, twórców piątej odsłony], przez wiele lat marzyłam o tym, jak wspaniale byłoby nakręcić jeden z nich z Kevinem Williamsonem na czele. A teraz to się dzieje: Kevin Williamson wyreżyseruje 'Krzyk VII'!" – zdradziła.

Co wiadomo o "Krzyku VII"?

Campbell, pisząc o własnym powrocie do uniwersum "Krzyku", ujawniła tym samym, kto stanie za kamerą najnowszego rozdziału opowieści (przypomnijmy, że w grudniu z funkcji tej ustąpił Christopher Landon).Wspomniany przez nią Kevin Williamson to pomysłodawca całości, a zarazem scenarzysta pierwszej, drugiej i czwartej części. Poza tym odpowiedzialny był również za fabułę "Pamiętników wampirów" czy "Jeziora marzeń". "Krzyk VII" będzie jego debiutem reżyserskim. Nad podstawą tekstową czuwać będzie natomiast Guy Busick, który kontynuuje swoje zadanie - pracował przy dwóch poprzednich odsłonach.

Odświeżona wersja kultowego horroru zaplanowana była na trylogię. Zamieszanie "kadrowe" wokół produkcji sprawia, że kierunek, w którym będzie ona podążać, nie jest już jednak jasny. Nie wiadomo także, kto oprócz Neve Campbell zasili obsadę. Trudno przewidywać również datę ewentualnej premiery. Najnowsze dwie części serii są dostępne w serwisach streamingowych: piąta na Amazon Prime Video, a szósta na Netfliksie.

W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)