Jak tabloidy dały się zrobić w balona
Liczne brytyjskie tabloidy dały się nabrać reżyserowi Chrisowi Atkinsowi, publikując bez sprawdzania fałszywe historie o gwiazdach showbiznesu. Artysta wymyślał je na potrzeby filmu dokumentalnego, w którym obnaża grzechy tego rodzaju pism.
16.10.2009 11:54
Przez wiele miesięcy Chris Atkins i jego współpracownicy, podszywając się pod świadków rzekomych wydarzeń z udziałem gwiazd, dostarczali tabloidom wiadomości, które te publikowały bez sprawdzenia. Historia o tym, że piosenkarce Amy Winehouse zapaliły się włosy, a także inne sensacje dotyczące m.in. byłego męża Madonny Guya Ritchiego czy córki Boba Geldofa - Pixie, były wymysłem ekipy.
- Chciałem pokazać, że dziennikarstwo na temat celebrytów jest nonsensem, i że zaraziło ono wszystkie rodzaje dziennikarstwa - powiedział Atkins dziennikowi "Guardian", wyjaśniając pomysł filmu "Starsuckers", który będzie pokazany na Londyńskim Festiwalu Filmowym.
- Historie były celowo przejaskrawione, a do ich weryfikacji wystarczyłby telefon do gwiazdy lub jej agenta - zauważył reżyser.
W jego ocenie najbardziej niepokojące było to, że po publikacji przez gazety fałszywe wiadomości "jak pożar" szerzyły się w internecie. Czasami też pojawiały się z dalszymi szczegółami, które - jak sądzi reżyser - były dodawane przez dziennikarzy.
Atkins podkreślił, że jego współpracownicy nie przyjęli wynagrodzenia od redakcji tabloidów. Zauważył przy tym, że sprzedaż prasie fałszywych historii mogłaby być łatwym źródłem zarobku w czasach kryzysu.