Jest aż tak beznadziejny? Wyrzucili do śmieci film za 90 mln dolarów

Jeśli byłby to pomysł na akcję marketingową, to można by stwierdzić, że przyniósł on zamierzony efekt. O filmie "Batgirl" w ostatnich godzinach zrobiło się bardzo głośno. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie jest to odważny sposób na promocję. Produkcję, która kosztowała 90 mln dolarów, nikt nie obejrzy.

Michael Keaton powrócił do roli Batmana po 30 latach
Michael Keaton powrócił do roli Batmana po 30 latach
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

03.08.2022 | aktual.: 03.08.2022 12:26

"Batgirl" jest kolejną filmową adaptacją komiksu wydawnictwa DC Comics. Główną postacią tej opowieści miała być młoda dziewczyna, córka komisarza Gordona, która na wzór Batmana zakłada odpowiedni strój i maskę, aby walczyć z przestępcami w Gotham City.

Jak podaje "New York Post", a za nim największy branżowy magazyn filmowy "Variety", zdjęcia do "Batgirl" zostały już zakończone, film był na finałowym etapie postprodukcji i mógłby być gotowy do rozpowszechniania w ciągu kilku najbliższych tygodni. Jednak widzowie nie zobaczą go ani w kinach, ani na żadnej platformie streamingowej. "Batgirl" trafiła bowiem do kosza. Jak to możliwe?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Decyzja o skasowaniu filmu spowodowana jest najprawdopodobniej strategią nowego szefa Warner Bros., który uważa, że tworzenie wysokobudżetowych produkcji dla platform streamingowych ("Batgirl" realizowana była z myślą o premierze w HBO Max) z finansowego punktu widzenia nie ma sensu.

Pojawił się więc pomysł, aby "Batgirl" skierować najpierw do kin. Jednak zdaniem decydentów, film nie jest zbyt widowiskowy (mimo 90 mln dolarów budżetu!), aby pokazać go na dużym ekranie. Można by wprawdzie zlecić realizację tzw. dokrętek, ale w ten sposób budżet filmu mógłby wzrosnąć do 140-150 mln dolarów.

Skoro "Batgirl" jest za słaba na kino, to dlaczego nie pokazać jej, zgodnie z planem, na platformie HBO Max? Są tylko dwie logiczne odpowiedzi. Albo najnowsza ekranizacja komiksu jest tak słaba, że szefowie Warner Bros. wstydzą się ją pokazać światu (wcześniej pojawiły się informacje, że pierwszy pokaz testowy filmu wypadł bardzo źle). Albo wytwórnia chce odpisać od podatku koszty związane z realizacją filmu jeszcze w tym roku. A taka możliwość mija w połowie bieżącego miesiąca. Jeśli projekt oficjalnie zostanie skasowany, to księgowość będzie mogła go uznać za zakończony i odpisać od podatku. Jeśli film pojawiłby się w HBO Max np. na początku września, to ekonomiczną operację można by było przeprowadzić dopiero za rok.

Jak zwracają uwagę hollywoodzkie serwisy branżowe, tego typu posunięcia mogą świadczyć o bardzo poważnych problemach finansowych wytwórni filmowej, która sięga po desperackie rozwiązania, aby zminimalizować straty w tym roku.

Tym sposobem "Batgirl" trafiła do kosza. Warto dodać, że film był dużym i prestiżowym projektem wytwórni Warner Bros. Świadczy o tym nie tylko jego budżet, ale także obsada. W najnowszej ekranizacji komiksu zagrał m.in. Michael Keaton, który po 30 latach powrócił do roli Batmana. Oprócz niego w filmie wystąpili również Leslie Grace ("Batgirl"), zdobywca Oscara J.K. Simmons (komisarz Gordon) oraz Brendan Fraser.

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)