Johnny Depp ujawni nagrania rozmów z żoną. Przyznała się do przemocy domowej
Johnny Depp nie ustaje w walce o odzyskanie dobrego imienia. Sąd w Wielkiej Brytanii podjął decyzję w sprawie pozwu, który aktor złożył przeciwko angielskiej gazecie po nazwaniu go "żonobijcą". Już przed rozpoczęciem procesu Depp zdobył przewagę.
Kilka dni temu informowaliśmy o spotkaniu Deppa i jego prawników z przedstawicielami News Group Newspapers, wydawcy brytyjskiego dziennika "The Sun". Aktor złożył pozew przeciwko gazecie po publikacji z kwietnia 2018 r. Redaktor naczelny Dan Wootton w swoim felietonie zaatakował decyzję J.K. Rowling o obsadzeniu Johnny'ego Deppa w filmie "Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda". Wootton nazwał wówczas aktora "żonobijcą" (ang. wife beater), nawiązując bezpośrednio do skandalu, jaki wybuchł przy okazji rozwodu Johnny'ego Deppa i Amber Heard.
Obejrzyj: Wielka Brytania nie chce płacić za ochronę Meghan i Harry'ego
Przypomnijmy, że w maju 2016 r. Amber Heard złożyła papiery rozwodowe i oskarżała męża o przemoc domową. Wizerunek Deppa mocno ucierpiał przez cały ten skandal, ale niedawno role się odwróciły. Do prasy trafiły nagrania prywatnych rozmów Deppa i Heard, w których to ona jawi się jako agresorka, która wszystko uknuła.
- Powiedz światu, Johnny, powiedz im… Ja, Johnny Depp, mężczyzna, ofiara przemocy domowej… i sprawdź, jak wiele osób w to uwierzy i stanie po twojej stronie – mówiła Heard na nagraniu.
- Jesteś ode mnie większy i silniejszy… Ja byłam 52-kilogramową kobietą… Zamierzasz stanąć przed sądem i powiedzieć: "Ona to zaczęła"? Serio? – szydziła z zamiarów męża.
Jak dowiedział się "The Guardian", treść tych nagrań ma zostać oficjalnie ujawniona i włączona jako materiał dowodowy w procesie Depp kontra "The Sun".
Jednocześnie sąd nie przychylił się do wniosku prawników gazety. Domagali się oni upublicznienia SMS-ów obciążających Deppa, które również wyciekły do mediów. Aktor w wiadomościach do zaprzyjaźnionego aktora Paula Bettany'ego miał go namawiać do spalenia i utopienia Amber Heard, a nawet zbezczeszczenia zwłok.
Proces w Londynie ma się rozpocząć 23 marca.