Juliette Lewis broni scjentologów
Juliette Lewis nie rozumie, dlaczego ruch scjentologiczny jest nieustannie krytykowany.
Aktorka i piosenkarka, która w 1996 roku zwróciła się do scjentologów o pomoc w walce z uzależnieniem od narkotyków, postanowiła stanąć w obronie osobliwego kościoła, a także jednego z jego najpopularniejszych przedstawicieli, Toma Cruise'a.
09.04.2010 21:33
- Ludzie piszą o scjentologii w naprawdę obsceniczny sposób - oburza się Lewis. - Mogę zapewnić, że to ruch oparty na zdrowym rozsądku i bardzo podstawowych zasadach. Głosi między innymi, że należy się komunikować, aby rozwiązywać problemy. To religia postępowa. Można być buddystą albo żydem, a przy okazji scjentologiem. Ludzie tego nie rozumieją. Jest mi naprawdę bardzo przykro, że wszyscy naśmiewają się z Toma Cruise'a. To niesamowicie uprzejmy i troskliwy człowiek.
Aktorski dorobek Juliette Lewis zamyka rola w filmie "Sympathy for Delicious". Jej ostatni album, "Terra Incognita", ukazał się w sierpniu 2009 roku.