Kieślowski w Tokio
W Tokio zakończył się festiwal filmów Krzysztofa Kieślowskiego przygotowany przez japońską spółkę dystrybucyjną Bitters End, pod patronatem jednej z najbardziej poczytnych gazet Asahi - poinformowała Gazeta Wyborcza.
21.03.2003 18:35
Projekcje odbywały się w luksusowej sali kinowej miasteczka kulturalnego Bunkanabura, w sercu Tokio. Pokazano 10 filmów fabularnych Kieślowskiego, od "Blizny" po Trzy kolory oraz dokument Krzysztofa Wierzbickiego "I'm so so".
Katalog, przygotowany przez zasłużonego dla popularyzacji twórczości Kieślowskiego japońskiego krytyka Hiroshi Takahashiego i polską firmę Fama Films, zawierał m.in. napisane specjalnie do widzów japońskich listy Marii Kieślowskiej, Krzysztofa Piesiewicza, Krzysztofa Wierzbickiego, Jerzego Stuhra, Mirosława Baki, Zbigniewa Zamachowskiego.
Efekt przeszedł oczekiwania organizatorów: wszystkie bilety mimo wysokiej ceny zostały sprzedane jeszcze przed rozpoczęciem festiwalu. Wyjątkowym powodzeniem cieszyło się "Podwójne życie Weroniki" oraz "I'm so so".