"Kler" bije kolejne rekordy. To prawdziwy hit! [Box office]

Dobra passa filmu Wojtka Smażowskiego trwa. Po tygodniu od premiery "Kler" zobaczyło już 1 732 300 widzów! W tej chwili to drugi największy przebój frekwencyjny tego roku w polskich kinach.

"Kler" bije kolejne rekordy. To prawdziwy hit! [Box office]
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Karolina Stankiewicz

05.10.2018 15:58

"Kler" wszedł na ekrany kin 28 września. W pierwszy weekend zanotował najlepsze otwarcie polskiego kina od 1989 roku. Obejrzało go 935 tysięcy widzów. Po tygodniu od premiery ma już niemal dwa razy tyle.

Tym samym stał się najpopularniejszym filmem Wojciecha Smarzowskiego. Na największy sukces kasowy do tej pory w dorobku reżysera – "Wołyń" – wybrało się do kin w sumie 1 449 515 widzów.

Tymczasem dla "Kleru" to dopiero początek. Film ma szansę zyskać status największego hitu frekwencyjnego 2018 roku. Obecnie na tej pozycji, z wynikiem 2 miliony 33 tysiące, znajdują się "Kobiety mafii" Patryka Vegi. Ale "Kler" plasuje się tuż za nimi. I wszystko wskazuje na to, że je przegoni.

Sukces "Klerowi" wróżono na długo przed premierą. Film był na ustach wszystkich. Ale nie wszyscy trzymali za niego kciuki. Niektórzy zarzucali mu, że jest wybiórczy i pokazuje nieprawdę. Próbowano udowadniać, że nie jest dobrym filmem i że uderza w polską tradycję. Również na festiwalu w Gdyni wywołał skandal, gdy prezes Radia Gdańsk postanowił nie przyznać Złotego Klakiera dla najdłużej oklaskiwanego filmu. Liderem w tym rankingu był w chwili podejmowania decyzji właśnie "Kler".

Widzowie są jednak zainteresowani nowym dziełem Smarzowskiego. Wszelkie próby zaszkodzenia mu tylko pobudzają ciekawość.

Choć "Kler" wydaje się filmem mocno zakorzenionym w Polskich realiach, prawa do niego zostały sprzedane zagranicę. Nie tylko do krajów Europy, jak Austria, Niemcy, Belgia, Irlandia, Wielka Brytania, Islandia czy Norwegia, ale również do Kanady i USA. Ciekawe, czy podbije zagraniczną publiczność.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (71)