Legendarne przejście pod Pałacem Kultury. Reżyser "Ukrytej gry" opowiedział nam o podziemiach budynku

PKiN przez lata obrósł legendami bardziej niż jakikolwiek inny budynek w Polsce. To w jego wnętrzach rozgrywa się lwia część akcji filmu "Ukryta gra". O tajemnicach budynku opowiedział nam reżyser Łukasz Kośmicki, który spędził w Pałacu sporo czasu.

Pałac Kultury i Nauki - najczęściej odwiedzane przez turystów miejsce w Warszawie. O jego podziemiach krążą legendy
Źródło zdjęć: © AKPA

Niewiele jest budynków w Polsce, które wzbudzają tyle emocji, co Pałac Kultury i Nauki. Ten prezent od Stalina, "dar narodów radzieckich", dla jednych pozostaje symbolem podporządkowania Polski Związkowi Radzieckiemu i z radością przyjęliby informację o jego wyburzeniu, dla innych jest stale tętniącym życiem punktem spotkań i kulturalnych wydarzeń w samym sercu stolicy. Jedno jest pewne: Pałac to miejsce wyjątkowe, a miłość do niego nie może być łatwa. Stale przypomina o tej nie tak odległej części polskiej historii, o której wielu wolałoby zapomnieć.

Thriller we wnętrzach Pałacu

Film "Ukryta gra" niemal w całości rozgrywa się w pomieszczeniach PKiN-u. Jego akcja osadzona jest w czasach zimnej wojny, a dokładnie w 1962 r., kiedy to miał miejsce kryzys kubański. Na tym tle rozgrywa się fikcyjna historia Joshuy Mansky'ego – genialnego matematyka, który został porwany przez amerykański wywiad i wysłany do Warszawy na mistrzostwa szachowe, w których ma zmierzyć się z sowieckim mistrzem Gawryłowem. Rozgrywka jest tylko przykrywką dla szpiegowskiej misji, która ma na celu zdemaskowanie planów ZSRR związanych z umieszczeniem broni nuklearnej na Kubie. Szachowe starcie rozgrywa się nie gdzie indziej, jak w Pałacu Kultury i Nauki.

Zobacz: "Ukryta gra": zwiastun

- Pałac Kultury jest miejscem magicznym, tajemniczym, dziwnym, monumentalnym, czasami pięknym, czasami brzydkim, więc wydawał nam się idealny jako miejsce akcji filmu – powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską reżyser filmu, Łukasz Kośmicki – Gdyby w Polsce miał się rozegrać pojedynek szachowy między mistrzem świata ze Stanów Zjednoczonych i arcymistrzem radzieckim, to w 1962 r. odbyłby się właśnie w Pałacu Kultury.

Miejskie legendy

Jedną z legend krążących wokół Pałacu Kultury jest ta o tajemniczym podziemnym przejściu. Według jednej wersji PKiN miał mieć podziemne połączenie z budynkiem KC PZPR przy rondzie de Gaulle'a, według innej tunel biegł na Dworzec Centralny. Są też tacy, którzy wierzą w ukrytą w podziemiach stację kolejki wąskotorowej, która w razie zagrożenia miała ewakuować partyjnych notabli. A w internecie krążą mocno wydumane teorie o podziemnym połączeniu Pałacu z… Berlinem. Jaka jest prawda? O te legendarne podziemia zapytaliśmy reżysera "Ukrytej gry":

- Legendy miejskie dotyczące Pałacu Kultury są niebywałe i oczywiście są historie o przejściach między Domem Partii a Pałacem Kultury i o katakumbach… Korytarze są niesamowite i można wyjść z Pałacu studzienką kanalizacyjną na ulicę. Jednak takiego wielkiego tunelu nie odkryłem, choć trochę czasu spędziłem w tym budynku i trochę na jego temat wiem.

Opowiem taką anegdotę: już po moich dokumentacjach pokazywałem Pałac ekipie. Byli w tych wnętrzach oszołomieni ogromem budynku, bo tego jest tyle, że ciężko to ogarnąć – gdyby ktoś codziennie mieszkał w innym pomieszczeniu Pałacu Kultury, to w sumie zajęłoby mu to 10 lat, tyle ich jest. I kiedy zwiedzaliśmy Pałac natrafiliśmy na takie wielkie, metalowe, dziwne drzwi, które prowadziły do przepompowni powietrza. Zza tych drzwi dochodził bardzo duży szum. Zawsze jak przechodziliśmy i ludzie o to pytali, mówiłem, że za tymi drzwiami płynie Wisła. I wszyscy mi wierzyli, bo te podziemia są tak wielkie i rozległe, że faktycznie można by pomyśleć, że sięgają Wisły - wspomina reżyser.

Pałac w rejestrze zabytków

W 2007 r. PKiN został wpisany do rejestru zabytków. Podjęciu tej decyzji towarzyszyły kontrowersje i protesty. Przeciwni byli m.in. eksperci i architekci z Komitetu Architektury i Urbanistyki Polskiej Akademia Nauk, którzy w załączonej opinii skierowanej do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, jeszcze przed wydaniem przez niego decyzji, stwierdzili: "Gmach pałacu w sensie jego koncepcji jest zaprzeczeniem architektonicznej racjonalności we wszystkich jej aspektach ekonomicznych, technicznych, estetycznych i urbanistycznych".

Mimo to ostatecznie PKiN w rejestrze zabytków się znalazł. Dzięki temu jego wygląd i całe wyposażenie są chronione. Ale zanim to się stało, doszło do kilku niefortunnych remontów. Zniknęły też niektóre elementy wnętrz, jak rzeźba "Przyjaźń" Aliny Szapocznikow przedstawiająca dwóch mężczyzn w braterskim uścisku trzymających sztandar, którą na początku lat 90. postanowił wyrzucić na złom ówczesny dyrektor Pałacu. Rzeźba ocalała, przechował ją właściciel firmy wywożącej z PKiN-u śmieci. Najpierw postawił ją u siebie w ogrodzie, a w marcu tego roku wystawił na aukcję. "Przyjaźń" została wylicytowana na 1,7 mln zł, ale w trybie warunkowym - przed aukcją została zajęta przez prokuraturę na wniosek dyrekcji PKiN-u, która domaga się zwrotu rzeźby.

Zmiany, do jakich doszło we wnętrzach Pałacu z powodu remontów, dały się we znaki również ekipie "Ukrytej gry": - Część pomieszczeń była przez nas używana w zasadzie bez zmian. Na przykład gabinet szefa Polskiej Akademii Nauk jest tu gabinetem dyrektora Pałacu Kultury – mówi Wirtualnej Polsce Łukasz Kośmicki – Ale były też elementy, które musieliśmy zaadaptować i wybudować. Ciekawe jest to, że nikt z widzów nie zauważył, że wnętrze naszej Sali Kongresowej nie jest wnętrzem prawdziwej Sali Kongresowej (bo ona jest w remoncie od kilku lat), tylko Teatru Wielkiego w Warszawie. Allan Starski swoim ogromnym talentem, przy użyciu niewielu środków, zrobił niesamowitą scenografię.

Reżyser dodał również, że niektóre wnętrza trzeba było zbudować od podstaw.

- Były też wnętrza, które musieliśmy całkowicie wybudować, jak łazienki, które zostały koszmarnie wyremontowane, a w zasadzie zdewastowane w latach 90. i ta jakość, którą miały kiedyś, nie istnieje. Pałac Kultury musieliśmy też czyścić z zewnątrz. On jest mocno zmurszały, a w roku 1955, gdy go oddawano do użytku, był prawie biały. Nie czyściliśmy go jednak do takiej bieli z 1955 roku, bo akcja filmu dzieje się w 1962, a w latach 50. Warszawa była zakurzonym, brudnym miastem i Pałac przez te kilka lat zdążył się przybrudzić. Tyrmand mówił, że każdy mieszkaniec stolicy wdychał średnio dwie cegły przez rok.

Po co nam PKiN?

Lubiany, czy nie, Pałac Kultury i Nauki tak mocno wrósł w polską stolicę, że dziś trudno byłoby sobie ją bez niego wyobrazić. Nie ma drugiego tak charakterystycznego dla Warszawy budynku.

Profesor Marek Budzyński, architekt i urbanista, po wpisaniu PKiN-u na listę zabytków, powiedział: - Niechęć do Pałacu Kultury jest dla mnie absurdalna. Przecież podobne stoją w Nowym Jorku. Pałac Kultury wprawdzie przez Moskwę, ale właśnie z Ameryki do nas zawędrował. Ja lubię ten budynek, jestem pełen uznania dla jego niezwykłej jakości funkcjonalnej. Uważam też, że relikty bardzo złego okresu w naszej historii należy zachowywać ku pamięci, szczególnie jeżeli tak znakomicie się przydają.

Wybrane dla Ciebie

8 Oscarów, kasowy hit. Arcydzieło Formana znów w kinach
8 Oscarów, kasowy hit. Arcydzieło Formana znów w kinach
To były wczesne objawy demencji. Żona Bruce'a zauważyła, jak się zmienił
To były wczesne objawy demencji. Żona Bruce'a zauważyła, jak się zmienił
Ostatni film kultowego duetu. Zdjęcia z nowego filmu Pasikowskiego w plenerze
Ostatni film kultowego duetu. Zdjęcia z nowego filmu Pasikowskiego w plenerze
Hit do obejrzenia w domu. W kinach zarobił blisko 400 mln dolarów
Hit do obejrzenia w domu. W kinach zarobił blisko 400 mln dolarów
Nie chcieli go w krakowskiej PWST. Po latach stał się najwybitniejszym aktorem swojego pokolenia
Nie chcieli go w krakowskiej PWST. Po latach stał się najwybitniejszym aktorem swojego pokolenia
"Tato miał problem z hazardem i alkoholem". Córka Jerzego Bińczyckiego nie ukrywa prawdy
"Tato miał problem z hazardem i alkoholem". Córka Jerzego Bińczyckiego nie ukrywa prawdy
Nowy przebój Netfliksa. Tak makabrycznej historii jeszcze nie pokazali
Nowy przebój Netfliksa. Tak makabrycznej historii jeszcze nie pokazali
Znów będą kontrowersje? Mocny zwiastun nowego filmu Smarzowskiego
Znów będą kontrowersje? Mocny zwiastun nowego filmu Smarzowskiego
Był synonimem Nowej Fali i niepoprawnym amantem. Świat kina nie przestał go opłakiwać
Był synonimem Nowej Fali i niepoprawnym amantem. Świat kina nie przestał go opłakiwać
Dwayne Johnson o roli w "Smaching Machine". "Naprawdę tego pragnąłem"
Dwayne Johnson o roli w "Smaching Machine". "Naprawdę tego pragnąłem"
Nabrała masy mięśniowej. Niemal jak Dwayne The Rock Johnson
Nabrała masy mięśniowej. Niemal jak Dwayne The Rock Johnson
Gwiazda "Plotkary" w odważnym teledysku. Wystąpiła całkiem nago
Gwiazda "Plotkary" w odważnym teledysku. Wystąpiła całkiem nago